Romuald Kałwa Romuald Kałwa
759
BLOG

"Żaden duchowny nie potrafił mi na to odpowiedzieć"

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Rozmaitości Obserwuj notkę 35

"Żaden duchowy nie potrafił mi tego wyjaśnić, na jakiej podstawie przyjęto założenie, że decyzję o przyjęciu Jezusowego zbawienia, jego miłości, podejmujemy w ciągu ziemskiego życia, i po odejściu z tego świata nie możemy zmienić tej decyzji?

Moment śmierci utrwala wybór, który dokonaliśmy w tym życiu. 

Powstaje problem: co z dziećmi, które umierają na różnych etapach rozwoju? One nie miały szansy przyjąć lub odrzucić Jezusa, nawet jeśli je ochrzczono. Pierwszy raz spotykają Go w innej rzeczywistości. Takich ludzi było miliardy w historii ludzkości.

Czy ci ludzie są pozbawieni, nie z własnej winy, szansy na pełnię szczęścia?"

Pyta twórca kanału "Inspiracje Ewangeliczne": https://www.youtube.com/shorts/PbMSAtTVSLc 


Komentarz:

Po ludzku, inspirując się Ewangelią, rozumiem to tak:

8 Błogosławieństw: „Błogosławieni jesteście ubodzy w duchu, albowiem do was należy Królestwo Niebieskie” - dzieci, jako ubodzy w duchu, czy np. ludzie upośledzeni umysłowo, są inaczej traktowani. Od Ciebie, czy ode mnie, Bóg wymaga więcej, ponieważ "Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą".

Tak, dzieci są przez Jezusa traktowane inaczej. Wierzę w to.

EdithKulpienski pisze w odpowiedzi na mój wczorajszy, ukazany pomyłkowo post, który miał się ukazać dzisiaj, ale dziękuję za tę odpowiedź:

W dawnych czasach wśród chrześcijan (zwłaszcza katolików) panowało powszechne przekonanie, że nieochrzczone, zmarłe dzieci trafiają do miejsca lub stanu zwanego „Limbo”, które nie jest do końca piekłem, ale też nie niebem. I że przed osiągnięciem wieku rozumu (około 7 lat) dzieci były niewinne.

Czy jest to faktem, tego nikt nie wie i pewnie nigdy się nie dowie. Więc słusznym jest postawa księży, ktorzy nie mogą z całą pewnością odpowiedzieć na to lub temu podobne pytania. Wykraczało by to poza ich wiedzę i uprawnienia, wie o tym tylko sam Bóg. Jest oczywiście wielu ludzi, którzy chcą postawić KK w złym świetle i pokazać, że nie zna on odpowiedzi na trudne pytania, jednak co jest lepsze kłamstwa czy prawda?! KK nie wolno twierdzić nieprawdy...


WSĄPIENIE CHRYSTUSA DO OTCHŁANI 

Chyba każdy zna ten fragment w modlitwie "Wierzę w Boga":

...Zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał...

Bóg jest poza czasem. Do piekieł wstępuje nieustannie, by ratować dusze, które w ludzkich oczach nie powinny być zbawione. 

Znajdą się niedowiarki, sceptycy wobec tego co piszę. To zrozumiałe, ale:

«U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe». Ewangelia (Mt 19, 23-30)


Bardzo ważny fragment znajdziemy w NOWYM TESTAMENCIE, w 1 Liście św. Piotra:

18 Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem8. 19 W nim9 poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom9 zamkniętym w więzieniu9, 20 niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz10, zostało uratowanych przez wodę.

Czyli Jezus zbawił nawet tych, którzy pełni grzechu i buntu przeciw Bogu, zginęli w czasie Potopu!!!

"Zstąpienie do piekieł oznacza ogłoszenie zbawienia wszystkim, którzy umarli przed Jezusem" - napisali na portalu DEON Dariusz Kowalczyk SJ, Tomasz Rowiński/br: w tekście Co to znaczy, że Jezus zstąpił do piekieł? 

Owszem, nie wszyscy ludzie będą zbawieni i nie wszyscy zostali zbawieni po śmierci. Wielu świadomych ludzi dokonało bardzo złych wyborów. Ale, :

Stary Testament - KSIĘGA GRÓŹB - Iz 1,10.16-20:

1 ,19 Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna.

Póki żyjemy, wszystko jest możliwe. 

W Dzienniczku św. Faustyny znajduje się "Rozmowa miłosiernego Boga z duszą w rozpaczy":

- Wiedz, duszo, że wszystkie grzechy twoje nie zraniły mi tak boleśnie serca, jak obecna twoja nieufność; po tylu wysiłkach mojej miłości i miłosierdzia nie dowierzasz mojej dobroci.

— Jezus: Wiedz, duszo, że wszystkie grzechy twoje nie zraniły mi tak boleśnie serca, jak obecna twoja nieufność; po tylu wysiłkach mojej miłości i miłosierdzia nie dowierzasz mojej dobroci.

— Dusza: O Panie, ratuj mnie sam, bo ginę, bądź mi Zbawicielem. O Panie, resztę wypowiedzieć nie jestem zdolna, rozdarte jest moje biedne serce, ale Ty, Panie...

Jezus nie pozwolił dokończyć tych słów duszy, ale podnosi ją z ziemi, z otchłani nędzy i w jednym momencie wprowadza ją do mieszkania własnego Serca, a wszystkie grzechy znikły.

Źródło: Dzienniczek św. Siostry Fausyny 1486  

image

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości