Słuchacie i zważcie u siebie, że według Bożego rozkazu, kto nie czytał wierszy ni razu, ten nigdy nie może być w niebie.
Poetów czci się najlepiej nie pomnikami, laudacjami czy akademiami ku czci, a czytaniem ich wierszy. W epoce internetu – również wklejanie może nie być od rzeczy. Przeto namawiam do wklejenia u siebie, najlepiej jednego tylko czy dwóch, wierszy śp. Zbigniewa Herberta. Może tych nieco mniej znanych, a które zapadły nam w pamięć.
Ponieważ Salon24 w zasadzie jest polityczny, zacznę okołopolitycznie. Gorzkie i smutne będą te kawałki, ale trzeba przełknąć gorzkie pigułki, potem może już być tylko lepiej. Historycznie: wrzesień '39 i lata 90-te.
17 IX
Moja bezbronna ojczyzna przyjmie cię najeźdźco
a droga którą Jaś Małgosia dreptali do szkoły
nie rozstąpi się w przepaść
Rzeki nazbyt leniwe nieskore do potopów
rycerze śpiący w górach będą spali dalej
więc łatwo wejdziesz nieproszony gościu
Ale synowie ziemi nocą się zgromadzą
śmieszni karbonariusze spiskowcy wolności
będą czyścili swoje muzealne bronie
przysięgali na ptaka i na dwa kolory
A potem tak jak zawsze – łuny i wybuchy
malowani chłopcy bezsenni dowódcy
plecaki pełne klęski rude pola chwały
krzepiąca wiedza że jesteśmy – sami
Moja bezbronna ojczyzna przyjmie cię najeźdźco
i da ci sążeń ziemi pod wierzbą – i spokój
by ci co po nas przyjdą uczyli się znowu
najtrudniejszego kunsztu – odpuszczania win
BEZRADNOŚĆ
Jeśli się okaże
że mój Premier
o dobrodusznej twarzy
opata dochodowego klasztoru
mnie naprawdę zdradził
powiedzcie co mam robić
co czynić wypada
Może Premier ma logoreę
to znaczy bez ustanku mówi
sam nie wiedząc do kogo
to bardzo przykra neuroza
nie wolno karać chorego
powierzył tajemnicę
najbliższemu przyjacielowi
ludzie prawi
widzą wokół siebie
tylko ludzi prawych
to może naiwne
ale sympatyczne
w przypadku jeśli działał
w złej wierze
mogę go wyzwać
na ubitą ziemię
ale tutaj nigdzie
nie ma ubitej ziemi
trudno wykonać
patetyczny gest
Eugeniusza Oniegina
zapadając się
po kolana
po szyję
w błoto