Pojawiają się informację odnośnie usytuowania "uchodźców" w Polsce.
Warszawa, ul. Księżnej Anny 24
Białystok, ul. I Armii Wojska Polskiego 7
Zalesie, Kolonia Horbów 26A
Wohyń, Bezwola 105
Ustronie, Ustronie 29
http://niezalezna.pl/75363-juz-wiadomo-gdzie-beda-przebywac-w-polsce-uchodzcy
http://www.fronda.pl/a/uwaga-wiemy-gdzie-w-polsce-beda-przebywac-uchodzcy,64602.html
http://wpolityce.pl/polityka/279093-gdzie-trafia-uchodzcy-przyjeci-przez-polske-urzad-do-spraw-cudzoziemcow-wytypowal-juz-liste-osrodkow-ktore-zglosily-najlepsze-oferty
http://wiadomosci.radiozet.pl/Wiadomosci/Kraj/Gdzie-trafia-uchodzcy-w-Polsce-M.in.-do-Warszawy.-Gdzie-jeszcze-MAPA-00017583
Zakładam, że informacja jest prawdziwa. W takim razie rząd (PiS) zdecydował się wywiązać z ustaleń podjętych przez byłą premier Ewe Kopacz (PO-PSL). Przyjęcia 7000 tyś lub więcej "syryjskich uchodźców".
Zadam pytanie, co zrobi rzad (PiS) jeżeli okaże się, że Angela Merkel złamała nie tylko ustawę zasadniczą Niemiec, ale także prawo unijne? Wszystko wskazuje, że tak się właśnie stało.
Czy w takim razie głosowanie Ministrów Spraw Wewnętrznych unii europejskiej w sprawie relokacji 160 tyś "uchodźców" było legalne w świetle potwierdzenia się zarzutów złamania prawa krajowego i unijnego przez Niemcy w osobie Angeli Merkel?
Wydaję się, że przymus przyjmowania "uchodźców" przez inne państwa jest bezprawny.
Czy PiS wykorzystał wszelkie możliwości prawne, by zablokować decyzję Ewy Kopacz ?