Czy Pan Belka zechciałby nakłonić obecny rząd do zniesienia tego bezsensownego minusa, który wyskakuje mi na koncie co miesiąc i odbiera ostatnich kilkadziesiąt groszy?
Już mi wystarczą minusy za prąd, czynsz, gaz, żarełko oraz inne ponoszone przeze mnie idiotyczne obciążenia państwowe, z których naprawdę rzadko kto co ma.
serdecznie pozdrawiam Pana Belkę i z niecierpliwością czekam na jego kolejne pomysły ( i chęć do odwołania wcześniejszych naturalnie) jako wierny i niezłomny podatnik w naszej pięknej, frontem do przedsiębiorcy wychodzącej ojczyzny :)
ukłony!