Trochę mnie to zaczyna denerwować.
Na razie trochę, ale stan się pogłębia. Jakieś mądre ludzie na salooonie piszą, żem emerytka, z niskim IQ, żem mohair i oszołom.
Inne piszą, żem pisior i nie rozumiem tego, że Mości Panujący nam Prezydent super jest a przynajmniej jest tak samo nie super jak wszyscy poprzedni i że mam się oswoić z tym, że to normalne, że partia której durny naród dał całą władzę, będzie taka sama jak inne partie ale przynajmniej kaczorowa bomba atomowa nie spadnie na warszawkę.
Inne piszą, żem durna bo nie powinnam nawet nosa wystawić z dziury, żeby pytać co się stało u licha w Smoleńsku, bo nie wypada, bo rząd wszystko zalatwi, bo dobrze jest a jeszcze jakby się okazało, że nie daj Bóg ruscy winni to w ogóle zadyma. Lepiej nawet nie uderzać w tym kierunku dla dobra sprawy. No i Kaczor wiadomo- sam rwał stery.
Inne piszą, że dzielę krzyżem naród i że razem z moim guru Kaczyńskim doprowadziliśmy już do takiej polaryzacji Panie narodu, że zara się nam biegunowośc zmieni Pani i tam gdzie morskie oko to będzie Bałtyk a tam gdzie bałtyk to będą ... ruscy, tfu znaczy morskie oko będzie
I to ciekawe jest
bo rok temu to wszyscy to mieli nie powiem gdzie
a teraz jakaś głęboka panika
A co to u licha kogoś obchodzi co robią pisiory, mohairy oraz ci z niskim IQ
Taka inteligęcja (tak tak inteligęcja) powinna zjeść ze spokojem jajo na śniadanie i udać się na plażę, bo takie jednostki przecie nie są ŻADNYM zagrozeniem
czyż nie?
p.s. czy to już nie na absurd zakrawa wszystko?
