Czyli, o tym jak UE gotuje nam coś niestrawnego
Co dotychczas roiło się w głowach niektórych aparatczyków UE ma teraz przybrać konkretne formy. UE chciałaby zalecić ustawowo Europejczykom nie tylko tolerancję w stosunku do wartości przez nią definiowanych, ale także eliminacji każdej krytyki na pewne tematy jak: homo-seksualność, feminizm. Jeżeli uda jej się wcielić w życie te postanowienia, to można śmiało powiedzieć, że mamy do czynienia z reżymem, albo z totalnym odlotem na inną galaktykę.
Od paru dni na stronie Europarlamentu upubliczniony został dokument roboczy tzw. ustawy ramowej - A European Framework National Statute for the Promotion of Tolerance“ opracowany przez europejską komisję ds tolerancji (European Council on Tolerance and Reconciliation). Dokument ten zmierza do tego, aby de facto zlikwidować wolność słowa i przekonań w obrębie UE, a wszelkie postępowanie naruszające tę ustawę karać.
Na początku dokumentu czytamy o szacunku, o godności ludzkiej i oczywiście o różnorodności. Chodzi o pokojową koegzystencję wszystkich z wszystkimi, która nie dzieli, ale wzbogaca.
Dalej nie jest już tak pięknie. Zdefiniowane zostały obszary tematyczne jak, rasa, przynależność etniczna, seksualna orientacja i gender identity itd.
Właściwy atak na społeczeństwo zaczyna się w punkcie 1b
Group libel” means: defamatory comments made in public and aimed against a group as defined in paragraph (a) – or members thereof – with a view to inciting to violence, slandering the group, holding it to ridicule or subjecting it to false charges.
Mianowicie wymienione zostały tu inwektywy, które rzucane są w kierunku wcześniej zdefiniowanych grup. Tak więc:
This definition covers “blood libels” and anti-Semitic slurs, as well as allegations that, e.g., “gypsies are thieves” or “Moslems are terrorists”.
Oczywiście, że nie jest ładnie traktować kogoś ryczałtem typu: „Wszyscy cyganie, to złodzieje”, albo „Wszyscy muzułmanie to terroryści”. A przecież w wolnym społeczeństwie mamy prawo mieć takie zdanie, bez groźby trafienia za to do obozu karnego. Zwłaszcza, że do jest kwestia osobistych doświadczeń. Poza tym jeżeli ze względu na prawo nie wolno nam nazwać terrorystami, albo złodziejami tylko określone grupy, to co z innymi grupami? Przecież one będą automatycznie dyskryminowane.
W punkcie 2 e wiemy już, skąd wieje wiatr i dlaczego pachnie lewicowym terroryzmem.
Take concrete action to combat intolerance, in particular with a view to eliminating racism, colour bias, ethnic discrimination, religious intolerance, totalitarian ideologies, xenophobia, anti-Semitism, anti-feminism and homophobia.
Mają zostać przeprowadzone odpowiednie kroki w celu zwalczania rasizmu, etnicznej dyskryminacji, religijnej nietolerancji, totalitarnych ideologii, ksenofobii, antysemityzmu, antyfeminizmu i homofobii. Czytając ten akapit rzuciło mi się w oczy, że tu chodzi tylko o antyfeminizm, a nie o ucisk kobiet ogólnie, na przykład islamskich kobiet. Gdyby autorzy dokumentu mieli na myśli kobiety użyliby określenia Mizoginia. Wynika z tego,że wydano wojnę krytykom feminizmu. Reszta kobiet niech się zatroszczy sama o siebie.
W Punkcie 3 iii mamy ciekawe i bardzo dobrze znane nam z przeszłości zdanie:
It is important to stress that tolerance must be practised not only by Governmental bodies but equally by individuals, including members of one group vis-à-vis another.
Chcą kontrolować prywatne rozmowy między ludźmi, a później ewentualnie mały donosik.
W punkcie 6 dowiadujemy się, gdzie mamy skierować swoje kroki w celu donosu, Mianowicie ma być uruchomione tzw. Urząd Kontroli Tolerancji. W punkcie 7 natomiast wymienione zostały myślozbrodnie. A zgodnie z punktem 7 b młodzi myślozbrodniarze kierowani mają być do obozów reedukacyjnych, gdzie poddani zostaną specjalnej rehabilitacji, której celem jest wpojenie im kultury tolerancji. Bo według punktu 8 muszą już w tym wieku dawno wiedzieć, co i jak mają myśleć:
The Government shall ensure that:
(a) Schools, from the primary level upwards, will introduce courses encouraging students to accept diversity and promoting a climate of tolerance as regards the qualities and cultures of others.
To znaczy indoktrynacja już od szkoły podstawowej!
Punkt 9 dotyczy mediów:
(a) The Government shall ensure that public broadcasting (television and radio) stations will devote a prescribed percentage of their programmes to promoting a climate of tolerance, as per Section 8(f).
(b) (b) The Government shall encourage all privately owned mass media (including the printed press) to promotea climate of tolerance, as per Section 8(f).
(c) The Government shall encourage all the mass media (public as well as private) to adopt an ethical code of conduct, which will prevent the spreading of intolerance and will be supervised by a mass media complaints commission.
Rząd musi zadbać, aby publiczne przekaziory zarezerwowały określony procent swoich programów dla wspierania klimatu tolerancji. Również prywatne media mają szerzyć klimat dla tolerancji. Wszystkie masowe media będą zmuszone podporządkować się etycznemu kodeksowi postępowania. Do nadzoru i zapobieganiu nietolerancji ma być powołane własne biuro ds denuncjacji ups! komisja ds skarg. Z tego miejsca serdeczne pozdrawiam Koreę Północną.
Ten pamflet to nic innego jak frontalny atak na nasze wolne społeczeństwo, na prasę i wolność poglądów, także na wolność artystyczną i naukową. Ale czy to jest zgodne z konstytucją? Niestety ona i tak nas nie obroni, ponieważ na pewno można szybko ją dostosować do wymogów unijnych. Czasami wydaje mi się, że ten rodzaj elit i ich idee, zawsze pięknie, cichutko i po kawałeczku wprowadzane w życie, wpędzają mnie w zakłopotanie. Nie chciałabym żyć w takim konstrukcie państwa, gdzie żyją kompletnie odczłowieczeni funkcjonariusze. Jednak chciałabym więcej powietrza do oddychania.
Dokument A European Framework National Statute for the Promotion of Tolerance“
