Choć uważam, że przedwyborcze debaty telewizyjne wypaczają obraz polityki i politykówale skoro już są i na dobre zakorzeniły się tradycji kampanii, powinny w nich obowiązywać równe szanse. Tymczasem na sześć zarejestrowanych, ogólnopolskich komitetów wyborczych do Sejmu, w debatach zapowiedzianych przez komitety wezmą udział tylko cztery. O ile Prawo i Sprawiedliwość samo się z debat wykluczyło, o tyle jeden z komitetów wyborczych nie został zaproszony. Partia Palikota ma takie samo prawo jak pozostałe do zaprezentowania swoich poglądów, szczególnie, że podnoszone przez niektórych kryterium poparcia w sondażach nie lokuje jej zbyt daleko od biorącej udział w dyskusji PJN.
Debaty mają być tematyczne, każda z nich ma zajmować się określonym problem, i przyznam, że chciałbym wiedzieć jaki pogląd na dany temat mają „palikotowcy”, szczególnie, że (pomijając wysokość słupków w sondażach) są oni największą konkurencją dla Platformy Obywatelskiej oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Kiedy Janusz Palikot odrzuca swój błazeński kostium i wypowiada się poważnie, ma do powiedzenia rzeczy całkiem ciekawe. Można się z nim zgadzać lub nie ale zdecydowanie należy go posłuchać. Szczególnie, że pod względem światopoglądowym, jego komitet może konkurować z SLD, a pod względem gospodarczym z PO, biorąc pod uwagę również jego dawną pozycje w Platformie, mógłby do dyskusji wnieść sporo interesujących informacji.
Jeżeli Komitet Wyborczy Palikota zarejestrował listy w Polsce i będzie mógł startować we wszystkich okręgach to należą mu się takie same prawa jak pozostałym komitetom, nie może być tak, że kilka partii dogaduje się i pod auspicjami telewizji robią sobie kampanię, wykluczając ugrupowania im niewygodne. Szczególnie, że twarzą i główną personą jest tego ugrupowania jest Janusz Palikot, to on wypowiada się głownie na wszystkie tematy, a warto byłoby poznać osoby, które z nim współpracują, które kandydują i które mają coś (lub nie) do powiedzenia na określone tematy.
Jeżeli mamy w Polsce demokratyczne wybory, jeżeli każdy ma do spełnienia takie same warunki aby mógł w tych wyborach wystartować, to również po spełnieniu tych warunków, powinien mieć te same przywileje i możliwości co inni. Bez względu na mój osobisty stosunek do Janusza Palikota oraz osób z jego listy startujących, uważam za skandaliczne postępowanie komitetów wyborczych partii, które nie dopuściły do jego udziału w debatach.
O ile dla PSL-u i PJN-u Janusz Palikot i jego komitet wyborczy nie jest raczej konkurencja to dla Platformy i Sojuszu już tak. Mogłoby się w dyskusji okazać, że jest bardziej lewicowy niż SLD i jednocześnie ma lepsze pomysły na gospodarkę niż PO – nie wiem czy tak by było ale biorąc pod uwagę różne wypowiedzi tego polityka mogłoby tak być. A do tego Tusk i Napieralski dopuścić nie mogą.
PS. godz. 11.20.
Własnie wyczytałem, że komitetów ogólnopolskich jest siedem, a nie jak pisałem sześć, doszedł jeszcze komitet Polska Partia Pracy - Sierpień 80. Oczywiście kwestia dopuszczenia do debat (choć już nie motywów nie dopuszczenia) jest taka sama jak przy Ruchu Poparcia Palikota.
