Izraelski dziennik „Hamevaser” radykalnie wyretuszował zdjęcie przedstawiające czołówkę paryskiego marszu solidarności z ofiarami zamachów terrorystycznych. Relacje prasy:
Marche républicaine: où sont les femmes? (Le Point; Francja)
Newspaper in Israel Scrubs Women From a Photo of Paris Unity Rally (New York Times; USA)
Spot the difference: Female world leaders `Photoshopped` out of Paris rally picture(Daily Telegraph; UK)
Where`s Angela? Ultra-Ortodox paper edits Merkel and other female leaders out of Paris march(Haaretz; Izrael)
Nanu, wo ist Merkel hin? Jüdisch-orthodoxe Zeitung retuschiert die Kanzlerin aus dem Pariser Protestmarsch (Bild; Niemcy)
Women out: Ultra-Ortodox Jewish paper edits Merkel out of Paris march (Russia Today)
Israeli newspaper edits out Angela from front page on Paris march(Guardian; UK)
Angela Merkel`s image from Paris march gets cut from Israel paper (Washington Times; USA)
Gazeta wycięła Tuska ze zdjęcia. Komu nie spodobał się „król Europy”? (Gazeta Polska)
Dlaczego tylko polska prasa zauważyła, że usuwając – z powodów religijnych – ze zdjęcia wszystkie kobiety (m.in. kanclerz Angelę Merkel, premier Hellę Thorning-Schmidt, burmistrz Annę Hidalgo i komisarz Federicę Mogherini) redaktorzy „Hamevaser” wymazali też Donalda Tuska? I dlaczego go wymazali?
Bo uznali, że to jedna z „female leaders”?
Bo nie wiedzieli, kto to jest, więc uznali, że nikt ważny?
Bo wiedzieli, że to President of The European Council King Tusk Rompuy II, więc uznali, że nikt ważny?
Bo wiedzieli, że „to jest tylko Polak” a – jak 19 lat temu zauważył były premier Izraela Icchak Szamir – Żydzi wyssali antypolonizm z mlekiem matki (czy jakoś podobnie), więc uznali, że niewymazanie Tuska ze zdjęcia mogłoby łamać czwarte przykazanie?
Któż to zgadnie…
