Niedługo wybory. Media wałkują temat raczej ze względu na posuchę w innych kwestiach, niż faktyczne znaczenie. Zasadniczo wszysy są zgodni, no może poza samymi politykami. Dziennikarze, eksperci, jak i większość społeczeństwa ocenia obecną kampanię negatywnie.
Niebawem kampania przejdzie do historii. Cisza wyborcza tuż, tuż....a pewnej rzeczy nie wiem. Czy cisza wyborcza obowiązuje blogerów? Jeśli tak, to na podstawie jakich przepisów? Pytam, bo po ostatnich wydarzeniach widać, że znaczenie blogosfery rośnie. Chciałbym wobec tego wiedzieć, co się stanie jak bloger x opublikuje tekst zachęcający do głosowania na partię to y? Czy może ponieść za to konsewkencje prawne?
Na koniec ciekawostka. Wjeżdżając dziś do Lublina uwagę moją przykuł pewien plakat wyborczy. Dość poważny kandydat (numer 2 na liście) reklamuje się hasłem: "Jedyny z Lublina na liście...". Okazuje się więc, że w chęci zdobycia większej ilości głosów na swoją osobę, kandydaci są w stanie deprecjonować własną listę.Pozostawiam bez komentarza.
