O pierwszym i drugim filarze nie będę się rozpisywał, bo wskazane tam aktywa, nawet gdyby nie były okropnym fałszem, mają tyle - jako filary bezpieczeństwa narodowego – z bezpieczeństwem wspólnego, co Kraków lub Gdańsk z dobrym pomysłem na lokalizację zimowych igrzysk. Trzeci filar mieści się „w temacie” i rzeczywiście zapewnia nam bezpieczeństwo. W czasie pokoju . W czasie wojny gwarantuje przekształcenie kraju w gruzowisko. Z drugiej strony, przyznaję, że niby to bezpieczny status takiej Finlandii czy Szwecji w warunkach globalnego konfliktu, też nie zapewnia ochrony, choćby przed zabójczym skażeniem. Inaczej mówiąc, jak nie kijem, to pałką.
Te spostrzeżenia są dość trywialne, ale p. premier Tusk, chcąc umknąć przed ich wymową zafundował nam w publicznym wystąpieniu „filar czwarty”. Skąd to się wzięło?
1) Rosja, jak sądzę, nie zakończyła swojej operacji ukraińskiej, bo byłoby to przedsięwzięcie nie dokończone. Zauważmy, że jeżeli obecnie puści sprawę Ukrainy na żywioł, to Krym Krymem, ale „ponad” nim, w bezpośrednim sąsiedztwie Rosji, będzie miała ona wrogo usposabiane państwo z natowską infrastrukturą, przeciwko czemu właśnie wystąpiła, chcąc doprowadzić do statusu quo ante. Czyli, wychodzi na to, że chyba będzie etap Ukrainy wschodniej, albo i całej:
a/ jeżeli tylko wschodniej, to jako nabytek UE i NATO pozostanie zachodnia reszta, biedna, z wrogą Polsce ludnością, z etapem organizowania własnej państwowości. Co to za filar?!
b/ jeżeli całej, to oczywiście żadnego filaru nie będzie
2) Można spekulować, że V-prezydent USA p. Biden, coś polskim rozmówcom powiedział, bo że Rosja ma z USA uzgodniony scenariusz, to dla mnie jest pewne jak amen w pacierzu. Ale co mógł powiedzieć poza wariantami jw. a/ i b/? Oczywiście, nie sposób wykluczyć, że uzgodniono, iż Rosja nie posunie się poza Krym, ale wówczas zrozumiałym dla Zachodu (tak, tak) warunkiem Rosji byłoby utrzymywanie Ukrainy poza NATO. Czyli z filaru też nici.
Szczerze mówiąc, we wprowadzanie polskich rozmówców do zakresu i natury uzgodnień poczynionych pomiędzy mocarstwami – nie wierzę. Raz, że ujawnia to przedmiotowe traktowanie „niepodległych” narodów. Dwa, było raczej napomnienie, że hałaśliwe urągania i groźby n. niedojrzałych polityków pod adresem Rosji, spoza pleców amerykańskiego protektora, dla którego jest ona głównym kontr-partnerem w tej części świata - trzeba wpierw z nim właśnie uzgadniać.
Co więc z tym 4-tym filarem? Myślę, że to propagandowa zagrywka, która ma zneutralizować skrajnie negatywne nastroje społeczne względem postawy, jaką przywódcy partyjni i państwowi zajęli w konflikcie ukraińskim. Była też kolejna okazja by państwo bezprawia, korupcji, biedy, długów i depopulacji narodu, które wraz z przywódcami wszelakiej maści staje się przedmiotem kpiny i pogardy obywateli – nazwać państwem dojrzałym, z wolnościami, gospodarką i siłą, których nam inni zazdroszczą.
Boże i Panienko Częstochowska , wejrzyjcie na naszą mizerię.
