harup harup
259
BLOG

O rusofobii uwag parę

harup harup Polityka Obserwuj notkę 32

Żeby jakoś opalikować ewentualną wymianę rac(ji) wyznam na wstępie, że, moim zdaniem, zerwanie więzów gospodarczych z Rosją (po roku 1989) i równoległe przesterowanie polityki zagranicznej na zdecydowanie anty-rosyjską (to chyba nie jest dyskusyjne) - było największym błędem, by nie powiedzieć łajdactwem wobec Polaków - jakie można było w obu tych obszarach popełnić. Utraciliśmy niepowtarzalną szansę na ukształtowanie równoprawnych wreszcie i partnerskich stosunków z tym krajem.

Transformacja naszych stosunkó z Rosją nie przekreślała naszych możliwości wejścia do UE a być może i NATO i gdyby miało miejsce, to z naszym swobodnym i suwerennym podjęciem statusu członka. A niechby kategorii: „a” czy „b” czy „x”,  wsparłoby oczywiście walnie nasze samodzielne partnerstwo wobec Rosji. Tak się nie stało i mamy to, co mamy. Zero stopni swobody w kształtowaniu polityki międzynarodowej i wewnętrznej. Przy rozmaitych „okazjach” rosyjskich – zalęknione popiskiwanie, z prężeniem muskułów (niemowlaka) i zaraz potem tyłeczek (suwerennie, a jakże) lata ze strachu o dostawy gazu, o embargo na mięsko, jabłuszka, mleczko etc. Stosownie do sytuacji to albo tamto lub jeszcze co innego, co Rosjanie wymyślą. No i nie ma wejściówki do Kremla. Trzeba załatwiać przez pośredników a oni akurat mają w d...e „kundli-polską” rację stanu.

To, co napisałem wyżej niechybnie dowodzi, że jestem rusofilem.

 Białą nienawiść do putinowskiej Rosji żywi przepędzona na cztery wiatry wataha rosyjskich oligarchów, gdyż mateczna grupa Putina wyrwała im już rżniętą we wszystkich pozycjach Rosję - największy stragan świata z najsłodszymi owocami. Była (Rosja) na czworakach, ze zdartymi majtkami i poderwaną do góry głową (z wybitymi zębami, by nie ugryźć - wg więziennych reguł gwałtu). Jeżeli ktoś tego nie pamięta lub mi nie wierzy, to niech zapoluje na francuski film dokumentalny „Oligarchowie”. Pewnie na Nationale Geografic albo w którymś z Discovery będzie jeszcze nadany.

Jak to oligarchowie i ich mocodawcy robią, że tu w polskojęzycznych mediach ich bydlęcy jazgot brzmi nieprzerwanie od tylu lat – nie dociekam. Trochę mnie intryguje natomiast po co? Szczerze mówiąc,  byłoby mi nic do tego i miałbym to gdzieś, bom odporny, gdyby nie to, że ich język i styl przejmują ludzie, którzy „robią” albo wpływają na „robienie” polityki mojego państwa. A to już co innego. Ubolewam, że dają się na to brać - na szczęście nie wszyscy - moi rodacy, Słowianie. Pozostali, w polityce i mediach dość liczni, uprawiają bezsensowną rusofobię. Źle przysługują się Polsce, żrąc jej chleb i pijąc jej wodę.

Jeżeli pojawi się bicie szelkami po oczach z obu rąk, to warto pamiętać, ze na dramatycznyc dla Polski kartach dziejó stosunkó wzajemnych, rosyjski/radziecki aparat władzy i przymusu była obsadzony przez czynowników narodowości albo niemieckiej albo żydowskiej. Z gruzińskimi rodzynkami, nie powiem, także.

harup
O mnie harup

Mieczysław Kwieciński, mieszkaniec Wa-wy. Człowiek z drugiego rzędu.Certyfikowany przez IPN jako cnotliwy nie-TW.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka