Notka ta dotyczy słów, które redaktor Wiesław Dębski powiedział w programie pt. "Loża Prasowa" w tvn24. Otóż powiedział on, że pójdzie na referendum po to, aby poprzeć Hannę Gronkiewicz Waltz. O ile ludzi mało zainteresowanych politycznie można by edukować i wyjaśniać im, że pójście na referendum oznacza automatycznie przeciwnika obecnej pani prezydent, o tyle pana Dębskiego edukować nie trzeba. W obecnej sytuacji , gdy referendum nie jest narzędziem społecznym a stało się narzędziem politycznym do rywalizacji między PO a PIS-em każdy Warszawiak chcąc lub nie chcąc popiera albo PO albo PIS! Idąc na referendum -popieramy PIS, nie idąc popieramy PO . A więc pan Dębski deklarując swoje pójście na referendum jednoznacznie popiera PIS. Mimo, że tego wprost nie powiedział. Oczywiście ma pan Dębski prawo popierać tego kogo chce! Jednak od dziennikarza oczekiwałabym braku hipokryzji. To domena polityków!
Osobiście uważam, że strategia obrony pani Hanny Gronkiewicz-Waltz jest błędna, jednak jeśli już taką strategię przyjęto a na zmianę jej jest za późno to wszyscy popierający obecną panią prezydent nie powinni brać udziału w tym referendum! Powinni zostawić PIS "na spalonym"! Jeśli jednak okaże się, że zwolenników PIS-u jest w Warszawie więcej i obecna pani prezydent zostanie odwołana to nie pozostanie nic innego jak życzyć Warszawiakom szczęścia. Naczelna dewiza pana Glińskiego, marionetki w rękach Kaczyńskiego to wybudować w centralnym punkcie Warszawy wielki pomnik Lecha Kaczyńskiego. A może pójdzie dalej? Może na każdym placu stanie pomnik Lecha Kaczyńskiego? Może w każdym województwie, gminie , parafii...?
