Coraz więcej ludzi plotkuje o tym, że służby rosyjskie wynajmują dyskutantów do jątrzenia na różnych polskich blogach. Jeżeli tak jest, to mamy do czynienia z prawdziwą cyberwojną.
W każdej plotce jest jakieś ziarnko prawdy, dlatego apeluję do Właścicieli wszystkich blogów o monitorowanie, skąd się biorą agresywni anonimowi dyskutanci.