W czasach PRL-u, mój Tata pracował w Zjednoczeniu Przemysłu Nieorganicznego, takim socjalistycznym koncernie zrzeszającym najważniejsze zakłady chemiczne w Polsce. Często przyjeżdżała do Niego znajoma z Anglii, która miała firmę "Consultant Chemists". Była niezwykle sympatyczna, przywoziła nam prezenty i pomagała przetrwać trudne ekonomicznie czasy.
Po latach, kiedy już dawno PRL-u nie było, nocowałem u Niej w Londynie. W pokoju, gdzie spałem, było wiele szpargałów pisanych po wizytach w Polsce. Była tam dokładna analiza możliwości polskiego przemysłu, słabych i silnych punktów. Ot, taki wywiad gospodarczy.
Poczułem się wyjątkowo podle, bo w dostarczaniu danych uczestniczył mój Ojciec, człowiek mądry, ale zupełnie pozbawiony nieufności wobec ludzi.
Pytanie jest takie, czy nasza Znajoma z Anglii działała na korzyść, czy szkodę Polski?
Według mnie, odpowiedź jest jednoznaczna. Dla Polski Jej działania były szkodliwe.
Jeżeli tak, to kontrdziałania, jakie były udziałem Andrzeja Olechowskiego, były pożyteczne. Szpiegowanie gospodarcze na rzecz Polski, nawet w czasach PRL-u, było dla nas korzystne.
Podobnie jak było korzystne, że Andrzej Wajda robił swoje filmy, że Czesław Niemen śpiewał swoje piosenki, a Stefan Bratkowski pisał swoje teksty w "Życiu i Nowoczesności".
Dlatego, Młody Człowieku, zanim zaczniesz kogoś krytykować za zachowanie w czasach PRL-u przeczytaj moję książkę http://www.mybook.pl/6/0/bid/22.