W niedawnej dyskusji Sir Eternala z Księciem Sławkiem, ten Pierwszy poruszył sprawę wieszania krzyży w szkołach. Ten Drugi odpowiedział, że jak krzyża nie będzie, tylko pusta ściana, to będziemy wtedy mieli w szkole symbol ateistów. Zamienimy jeden symbol wiary na drugi symbol innej wiary, bo ateizm według Sławka to też pewien rodzaj wiary.
Symbolika pustej ściany kojarzy się z pustą głową, i, niestety, czytając wypowiedzi wielu Katolików na Salonie24, mam wrażenie, że właśnie tak myślą Oni o ateistach: „My, katolicy, wiemy, że Bóg istnieje, że umarł za nas na krzyżu, a kto uważa inaczej, to jest po prostu głupkowaty”.
Problem w tym, że Ateista wcale nie musi mieć pustej ściany. Może powiesić sobie obraz Moneta, albo zdjęcie krokodyla goniącego hipopotama. W głowie może mieć pomysł na nowe lekarstwo na raka, albo na nowy film o dzieciach cierpiących na ADHD.
Deprecjonowanie Ateistów przez Ludzi Wierzących wynika z prostego faktu, że nikt nie znosi, jak zadaje mu się pytania, na które nie potrafi odpowiedzieć. Wtedy oskarża się pytającego o zwyczajną głupotę, i na pytania nie trzeba odpowiadać.
Różnica między ateistą a człowiek religijnym nie polega na tym, że ten drugi wierzy w Boga, a ten pierwszy wierzy, że Go nie ma. Różnica polega na tym, że ten pierwszy stwarza sobie w głowie pewną część rzeczywistości, w stosunku do której nie można zadawać pytań, nie można poddawać pewnych „mądrości” w wątpliwość.
Ksiądz mówi, że Syn Boży został bezseksowo poczęty- proszę bardzo, wierzymy, że tak było. Nikt nie spyta, jakie są na to dowody. Nikt nie podda w wątpliwość sprzeczności logicznej, że z jednej strony wierzymy, że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo (także sposobu rozmnażania aię?), a z drugiej uważamy, że ten seks to jednak coś paskudnego i niegodnego istoty boskiej (ale ciąża jak najbardziej!).
Ksiądz mówi, że dobry Bóg tak bardzo umiłował swojego Syna, że zesłał Go na ziemię, aby poprzez swoje męczeństwo odkupił nasze grzechy. Proszę bardzo. Wierzymy, mimo, że logiki w tym nie ma żadnej.
Ateista nie ma w głowie obszaru, gdzie jedyną odpowiedzią na wątpliwości i pytania jest sakramentalne: „Bo Bóg tak chciał”, albo „Niezbadane są wyroki boskie”. Na każde pytanie stara się odpowiedzieć. Bardzo często nie potrafi, ale swojej niewiedzy nie maskuje jakąś siłą wyższą.
Po raz któryś tam polecam do czytania portal www.racjonalista.pl . Naprawdę można się sporo dowiedzieć.
