Ze znakiem zapytania na razie.
Wczoraj w okolicy godziny 21 Donald T. był widziany w TVPInfo na mównicy sejmowej, gdzie lekko podenerwowany tłumaczył się ze Smoleńska. Ławy sejmowe było dosyć pustawe... W szczególności brak mi było Jarosława. Trochę się tym zdenerwowałem. Jak to, ważą się losy Narodu i Państwa Polskiego, a Jarosław sobie śpi...?!
Bynajmniej. Udało mi się go szybko odnaleść na sąsiednim kanale. TVN24. Prowadził wywiad z Bogdanem Rymanowskim. W atmosferze niewątpliwej życzliwości, a nawet może przyjaźni. Jedynym drobnym zgrzytem było to, iż odmówił opowiedzenia kawału o zającu i niedźwiedziu... Otóż bojkot TVN i TVN24 ogłoszony przez Jarosława w 2008 roku, został co prawda czasowo zawieszony rok później, ale chyba nie został całkowicie odwołany, więc coż się dzieje?
Jeszcze inny drobny fakt. Bodaj dwa dni temu, pojawiła się informacja, że ICAO nie będzie się zajmowało sprawą katastrofy smoleńskiej. Źródłem tej informacji była "Gazeta Wyborcza"...
Od pewnego czasu mam wrażenie, że Donald stracił poparcie u swoich. Zwłaszcza od czasu sromotnie przegranych wyborów na prezydenta Sopotu. A kto za Donalda? Przecież nie Schetyna czy Waldy Dzikowski bo to nie ten poziom. I nie POlikot.
Więc kto?
