hebi hebi
436
BLOG

...a w Indiach gwałcą!

hebi hebi Polityka Obserwuj notkę 1

To zmodernizowana wersja popularnego w czasach komunizmu powiedzenia "...a w USA biją murzynów". Dziś w USA nie biją już Murzynów (od 50 lat jest raczej odwrotnie), za to w Indiach gwałcą kobiety. Kilka godzin temu pojawiła się na onecie kolejna notka o kolejnym gwałcie dokonanym w Indiach o następującej treści: "Siedmioletnia Hinduska została zgwałcona w szkolnej toalecie w turystycznym stanie Goa..." itd.- mniejsza o szczegóły. Zainteresowało mnie zakończenie artykuliku: Średnio co 14 godzin w Delhi dochodzi do gwałtu, a w całych Indiach kobiety narażone są na zastraszanie i przemoc o podłożu seksualnym - wynika z oficjalnych statystyk. Otóż z "oficjalnych statystyk" wynika raczej że Delhi to nie Goa. To mocno ponad 1000 km różnicy w przestrzeni, a proporcjonalne do tego są różnice kulturowe.

Najbardziej zainteresował mnie inny szczegół- co 14 godzin. Przerażające? Otóż porównałem sytuacje w Delhi z Warszawą. Trzeba przyznać, że w ostatnich lat liczba gwałtów w naszej stolicy dosyć spadła (a swoją drogą dlaczego Tusk tym się nie chwali?!)  i wynosi raptem (przepraszam za dwuznaczność tego słowa) 1 gwałt co 120 godzin, ale jeszcze w roku 2010 temu był to 1 gwałt co 75 godzin. Zważywszy, że Warszawa jest mniej więcej 7-krotnie mniejsza od Delhi, to po dokonaniu odpowiednich działań matematycznych, okaże się że kobiety w Delhi są praktycznie równie bezpieczne (lub równie zagrożone) jak w Warszawie...

Oczywiście łatwo temu zaprzeczyć, przyjmując że Hinduski bardziej niechętnie od Polek zgłaszają gwałt na policji. To jest bardzo możliwe, aczkolwiek trudne do jednoznaczego udowodnienia. Nie o tym jednak chciałem napisać, ale o tym jak zadziwiająco czarny jest PijaR fundowany od pewnego czasu Indiom. Bo oprócz seryjnych gwałtów, są jeszcze prześladowania chrześcijan, oczywiście jak w dawnych latach palenie wdów na stosie, nie wspominając o licznych katastrofach kolejowych. Wszystkie te fakty są zapewne prawdziwe, ale powiększane do monstrualnych rozmiarów przez mass-media. Przecież w wielu innych krajach świata chrześcijanie czy kobiety są traktowane jeszcze gorzej, a zazwyczaj nikt tak bardzo tym się nie przejmuje.

No cóż... Indie to duży i szybko rozwijający się kraj świata, ale mają one konkurencję, która nie śpi, która czuwa i od czasu podrzuca zdechłe szczury rywalowi. Ale to nie nasze zmartwienie. Jesteśmy małym i nierozwijającym się kraikiem gdzieś na krańcach Eurazji. Jakie to szczęście...!

 

hebi
O mnie hebi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka