Olivier Hejtpolski Olivier Hejtpolski
162
BLOG

Neutralne światopoglądowo państwo jest wartością

Olivier Hejtpolski Olivier Hejtpolski Społeczeństwo Obserwuj notkę 7

  Nie da się nie zauważyć że obserwujemy coraz silniejsze ataki na zasadność neutralności światopoglądowej państwa. Skłonny byłbym nawet stwierdzić, że doszło do przynajmniej częściowego faktycznego zakwestionowania tej normy.

Ostatnia wypowiedź wiceministra sprawiedliwości: „ Nie mamy państwa świeckiego, nie ma takiej definicji w konstytucji i nie należy reinterpretować pojęcia światopoglądowej bezstronności państwa w taki sposób, że się wprowadza nieistniejącą kategorię państwa świeckiego” - oznacza de facto uprzywilejowanie w polskim systemie prawnym jednego światopoglądu religijnego.

Zasłanianie się „definicjami konstytucyjnymi” służy tu wyłącznie zasłonięciu rzeczywistych intencji. Jest to sytuacja niebezpieczna, również dla wyznawców powyższej religii.

Teoretycznie na co zresztą jego zwolennicy się powołują, dysponują oni większością arytmetyczną w państwie. Z tego powodu czują się w prawie a z przeświadczenia o swojej słuszności - w obowiązku narzucania go ogółowi.

Czy jednak równie silnie staliby w obronie reguły „czyj kraj tego religia”, gdyby znajdowali się w mniejszości?

Gdyby co nie jest znowu tak mało prawdopodobne władzę w państwie i społeczeństwie mieliby ci, których teraz tak twardo zwalczają?

Z pewnością nie . Oczekiwaliby i słusznie, że ich prawo do suwerenności ideowej musi być przestrzegane przez rządzącą większość. Czy jednak będą mieli prawo oczekiwać uszanowania swojej autonomii, gdy przegrają, chyba nie?

Wojna ideowa o kształt państwa i prawa, którą wypowiadają każdego dnia swoim „przeciwnikom”jest wojną „ na śmierć i życie” Jeśli druga strona tę logikę podejmie może się to okazać niebezpieczne również dla nich.

Mogę sobie wyobrazić sytuację wychylenia ideologicznego wahadła w drugą stronę - radykalnej realizacji postulatów obecnej mniejszości. Świadomie nie chcę nazywać „po imieniu” stron sporu gdyż odwracałoby to uwagę od kwestii zasadniczej- zasadności neutralności światopoglądowej państwa jako takiej.

Widzę jednak, że prowadzi to zaciemnienia myśli. Napiszę więc wprost.

Zawłaszczanie przestrzeni publicznej i próby wykorzystywania prawa do ochrony własnej interpretacji Dekalogu przez środowiska fundamentalistów katolickich mogą obrócić się przeciwko nim.

Ci, których uważają za mniejszość niekoniecznie tą mniejszością są faktycznie. W sytuacji zaś, gdy to oni ( fundamentaliści katoliccy) okażą się być słabsi nie będą mogli liczyć na wyrozumiałość.

Mogą natomiast i powinni się tego spodziewać stać się ofiarą rewanżu. Tak jak oni w swojej walce nie znają litości tak i ci, którzy przyjdą po nich tej litości nie okażą.

Może się więc okazać, że odpowiedzią na obecną klerykalizację będzie postulowane przez niektórych wypowiedzenie konkordatu i ( przynajmniej częściowa) nacjonalizacja dóbr kościelnych.

Czy naprawdę taką filozofię sporu proponuje nam wiceminister Królikowski i reprezentowane przez niego tzw konserwatywne skrzydło Platformy.

 

Przewrotnym i zdystansowanym. Zawsze z boku i w opozycji . Szukam "dziury w całym", czepiam się i podważam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo