Rolex Rolex
3917
BLOG

W SŁUZBIE PRAWDZIE W KRAINIE PSIOGŁOWCÓW

Rolex Rolex Polityka Obserwuj notkę 23

 

 

Telefon wyrwał doktora Woskriesiennikowa ze snu o czwartej, czarci nadali, trzydzieści pięć nad ranem.

‘W mordę’ wyjęczał doktor, który poprzedniego wieczora zaszalał z panią doktor od kryminalistyki ze specjalnością w wiktymologii, którą to specjalność pani doktor testowała właśnie na Woskriesiennikowie, zaczynając od uczynienia go ofiarą tradycyjnie dozowanych toksyn, a dalej nie pamiętał, chociaż wciąż bolało.

‘Panie doktorze, tu centrum operacji w Laskach’ wycharczał głos w słuchawce. ‘Proszę udać sie na Honeckera Pięć’ i wystawić akt zgonu obywatelowi Józefowi Podstawionemu, który popełnił był samobójstwo wyskakując z drugiego piętra bloku mieszkalnego na trawnik głową w kierunku miejsca przyziemienia. Nie stwierdziliśmy udziału osób trzecich, a więc zastosowana procedura ma być standardowa’.

Czterdzieści pięć minut później doktor Woskriesiennikow przyglądał się w zadumie śladom organicznego pochodzenia rozsmarowanym na grząskim gruncie, konstatując brak sześćdziesięciu procent masy człowieka, jeśli ślady miały za życia być człowiekiem, oraz fakt zachowania się stóp obutych w kalosze w kolorze różowym.

‘Za dużo wypił na bankiecie w ministerstwie’ poinformował doktora szeptem osobnik ubrany w prochowiec i czarne, przeciwsłoneczne okulary ściśle przylegające do górnej części psiej twarzy pomimo kwietniowej mżawki.

‘W różowych kaloszach...’ niepewnie zaczął doktor.

‘Sam pan widzi, że pijak’ przytaknął gorliwie psiogłowiec.

‘Ale to mi nie wygląda na upadek z ośmiu metrów...’

‘Są świadkowie’ odwarknął tajniak przebrany za człowieka, oddalił się pospiesznie, znikł za rogiem, ale za chwilę wrócił ciągnąc za sobą jakiegoś opierającego się nieszczęśnika.

‘Mów!’ szczeknął krótko.

‘Widziałem’ sapnęła personifikacja sobaczego losu ‘jak wyleciał głową w dół, z rękami jakby nurkował, o tak...’ zaprezentował ‘strzałkę’. ‘Zaczepił kaloszem o antenę, a potem szatkował się spadając o kolejne, aż upadł w pozycji plecowej pod kątem, w związku z którem to nastąpił efekt rozsmarowywania. I po chłopie’ chlipnął. ‘Mogę już iść?’.

‘Możecie’ zgodził się psi syn. ‘No i co?’ zapytał z triumfem Woskriesiennikowa.

‘Jajco’ odparł z satysfakcją pan doktor i zabrał się za wypełnianie formularza, bo do emerytury zostało mu dwa lata z hakiem, więc jakie miał wyjście?

Rolex
O mnie Rolex

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka