Helena T. Helena T.
3104
BLOG

Z Intuicją o kobietach – drugi wywiad z blogerką

Helena T. Helena T. Rozmaitości Obserwuj notkę 151

Wczoraj ukazała się szósta już notka blogerki Intuicji na temat moich tutejszych wypocin. Czy muszę podkreślać, jaki to zaszczyt, kiedy długoletnia blogerka, a zatem moja starsza salonowa koleżanka, po pierwsze - czyta każdy z moich tekstów, i to wnikliwie, po drugie – poświęca swój czas na merytoryczną polemikę z nimi.

Jak by na to nie patrzeć, sześć notek na mój temat robi naprawdę wrażenie, zaś moja wdzięczność jest tym większa, że są to notki z rekordową ilością wyświetleń i komentarzy na blogu Intuicji. Zdaję sobie sprawę, że takie całkowicie bezinteresowne, czynione w odruchu serca, a przecież niezwykle czasochłonne, działania PR-owe prowadzone przez Intuicję na moją rzecz, tworzą dług, który trudno mi będzie spłacić…

Nie wiedząc, jak odwdzięczyć się zasłużonej blogerce za to zainteresowanie, postanowiłam, jak poprzednio, spróbować przeprowadzić wywiad z nią. Tym razem – o kobietach. W końcu mamy właśnie maj…

Wszystkie cytaty z wypowiedzi blogerki Intuicji pochodzą z piątej jej notki na mój temat p.t. „Publicystka Helena, czyli dekalog manipulacji” oraz z jej merytorycznych autorskich komentarzy pod tą notką. Pytania dziennikarza Tomasza L. są oczywiście całkowicie fikcyjne.

 ***

Dziennikarz Tomasz L.: Dobry wieczór, jest Pani długoletnią blogerką salonu24, prowadziła Pani wiele działań polityczno-społecznych, akcji ulicznych itp. Jak w gorącym okresie kampanii wyborczej znalazła Pani czas na zajmowanie się jeszcze blogerką Heleną T., nie wolała Pani zająć się występami prowadzonego przez Panią kabaretu Ob-ciach? Czy ten kabaret nadal działa?

Blogerka Intuicja:  Dobry wieczór, nikt nas nie zaprasza, to i nie działa.

Dziennikarz Tomasz L.: Rozumiem. Stąd może ta determinacja…? Chęć zemsty za własne niepowodzenia?

Blogerka Intuicja:  I teraz sprawa jest prosta - nie odpuszczę. (...) Tu nie chodzi o zemstę, nie.

Dziennikarz Tomasz L.: A propos, zauważyłem, w Pani wpisach sporo jest właśnie agitacji?

Blogerka Intuicja:  W takiej sytuacji, należałoby się mocno zastanowić nad jakimś pozwem zbiorowym.

Dziennikarz Tomasz L.: Mamy tu jednak dziś rozmawiać o kobietach. Czy mógłbym zapytać, dlaczego tak zależy Pani, aby udowodnić, że Helena T. nie jest kobietą?

Blogerka Intuicja:  H. chyba za bardzo wczuła się w kobiecą rolę i zdaje się nie dostrzegać, że kobiety interesują się czymś więcej niż tylko innymi kobietami;) Np. polityką:))

Dziennikarz Tomasz L.: Równocześnie zgadza się jednak Pani z tymi komentatorami, którzy sugerują, że Helena T. jest grupą studentów socjologii?

Blogerka Intuicja:  Tak, myślę podobnie. Swego czasu postawiłam następującą diagnozę (z kim związana grupa, osoba - nie wiem, ale przypuszczam, że z katedrą Psychologii Społecznej Uczelni im. Heleny;) Chodkowskiej).

Dziennikarz Tomasz L.: Inną rozważaną na Pani blogu koncepcją jest, że Helena T. to internetowy nick Moniki Jaruzelskiej…

Blogerka Intuicja:  Monika jakoś również szczególnie do mnie przemawia, ale nigdy nie mów nigdy;)

Dziennikarz Tomasz L.:  A co właściwie przemawiałoby za tą koncepcją?

Blogerka Intuicja:  …chyba jest stylistką:)

Dziennikarz Tomasz L.: Ma Pani zresztą sporo pretensji do kobiet w ogóle. Co Pani konkretnie zasugerowała jako przyczynę  długotrwałego „zwinięcia” jednej z blogerek?

Blogerka Intuicja:  „Coś mi się wydaje, że Twoje bezterminowe zwinięcie wynika z tego, że podpadłaś szefowej, Lula... Może Helena coś o tym wie...:) Nie wiem jednak, czy zechce pomóc”

Dziennikarz Tomasz L.:  Czyżby zmowa Heleny T. i administratorów portalu? Rozumiem, że to Pani zainteresowanie wynika z chęci pomocy zwiniętej blogerce, która może czuć się…

Blogerka Intuicja:  …fatalnie będąc w tej samej grupie, co nie przymierzając Julka P.

Dziennikarz Tomasz L.: Rozumiem, że i za Julką P. nie przepada Pani. Czy wobec innych kobiet w S24 ma Pani również jakieś uwagi?

Blogerka Intuicja:  Tak, tak, znikł jeszcze mój komentarz na temat notki zamieszczonej przez salonową nimfomankę. Zupełnie nie wiem, dlaczego. Powinna raczej zniknąć jej notka...

Dziennikarz Tomasz L.:  Mam Pani zapewne na myśli blogerkę Ladynoprofit? Ale wie Pani, że może Pani komentarze były po prostu oszczercze i niezgodne z netykietą?

Blogerka Intuicja:  I wiem też, że bywa to bezlitośnie wykorzystywane przez niektóre salonowe nimfomanki. Te wrażliwe i kochające wszystko, co się rusza...;)

Dziennikarz Tomasz L.:  Czy są jakieś kobiety, do których nie ma Pani pretensji? Np. piękny, mądry blog prowadzi - bliska Pani poglądom politycznym - blogerka Promiss…

Blogerka Intuicja:  Swoisty gabinet łączący psycho- z salonem kosmetyczno-pijarowym, na szyldzie którego winno pojawić się hasło: "Potrafimy ocieplić wizerunek nawet kajmana czarnego".

Dziennikarz Tomasz L.: Dość ostra ocena... Zauważyłem że lubi Pani kobietom – blogerkom insynuować, że są osobami starszymi. Np. snucie  przez Panią skojarzeń na ten temat względem Ladynoprofit wydało mi się niezbyt eleganckie…

Blogerka Intuicja:  …wynika z tego albo potwierdzenie tych skojarzeń (jeśli przyjmiemy, że L. może być w ciąży;) albo ponury żart z L., (jeśli przyjmiemy, że nie może, bo jak można być w ciąży po sześćdziesiątce;))

Dziennikarz Tomasz L.: Czy Helena T. potwierdza te skojarzenia?

Blogerka Intuicja:  Czyżby Helenę T. zawodziła pamięć…? Może nie te lata.

Dziennikarz Tomasz L.:  Nie odnosi Pani wrażenia, że to ciągłe szarpanie za włosy konkretnej blogerki i podgryzanie po kostkach innych tutejszych pań może świadczyć źle, ale o Pani?

Blogerka Intuicja:  Szarpać za włosy można tylko dojrzale, asertywnie i z klasą...

Dziennikarz Tomasz L.:  Czy nie boi się Pani, że po sześciu notkach poświęconych jednej osobie może się Pani doczekać zarzutów prowadzenia cyber-stalkingu??

Blogerka Intuicja:  O tak, z całą pewnością. Ale nie czas żałować róż, gdy płoną lasy.


 

Helena T.
O mnie Helena T.

` ` .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości