HexenAxt HexenAxt
557
BLOG

Kraty prawie zatrzaśnięte

HexenAxt HexenAxt Polityka Obserwuj notkę 5

Część tzw. prawicy, szczególnie ta, która z ekonomii uczyniła sobie coś na kształt fetyszu, strasznie się podnieca faktem, że Unia Europejska trzeszczy w szwach i cały ten pomylony eksperyment dzieci roku 1968 rozpada się w proch i pył. Nie wiem, skąd u nich ta radość?

Jeśli wydaje im się, że do obalenia socjalizmu, który jest systemowo z ekonomią na bakier, wystarczy upadek gospodarki, niewydolność w spłacie zadłużenia itp., to należy im współczuć. Wystarczy przypomnieć sobie tzw. Wielki Głód na Ukrainie * i fakt, że w wyniku tego niewyobrażalnego kryzysu ekonomicznego (wywołanego sztucznie przez Stalina) nie tylko nie doszło do obalenia systemu, ale wręcz wzmocnił się on i utrwalił, by zrozumieć, że obecny kryzys wstrząsający podstawami tzw. Unii Europejskiej wcale nie musi prowadzić do uwolnienia narodów Europy z rosnącego brukselskiego, a tak naprawdę niemieckiego jarzma. Wręcz przeciwnie, prawdopodobieństwo, że niemiecka dominacja i totalitaryzacja życia zostanie wzmocniona i utrwalona, wydaje się znacznie większe, niż wiosna Europy. 

Warto by tzw. wolnorynkowa prawica przeczytała coś więcej niż oczywistości spłodzone przez von Misesa, czy von Hayeka. Np. dobrze by było, żeby sobie przeczytali pozycję pt. "Doktryna szoku", Naomi Klein. Nic z tego, że to lewaczka. Z faktu, że z prawidłowych diagnoz odnośnie rzeczywistości wyciąga ona kompletnie pomylone wnioski nie wynika, że jej diagnozy należy odrzucić. Skoncentrujmy się na tym, co nazywa się ogólnie "zarządzaniem poprzez kryzys". To bowiem wydaje się najistotniejsze w sytuacji, w której znajduje się Europa. 

Sytuacja ta przedstawia się następująco: Niemcy, w wyniku przegranej II Wojny Światowej prowadzą politykę zmierzającą do odbudowy swojego znaczenia i zniwelowania negatywnych skutków tej wojny. Skutki te są następujące:

- Uszczuplenie terytorialne Niemiec o tzw. polskie ziemie zachodnie

- Okupacja wojskowa Niemiec (dziś już tylko przez wojska amerykańskie, będące faktycznie jedynym gwarantem pokoju na kontynencie)

- Nieobecność Niemiec w tzw. klubie atomowym (czyli w gronie państw posiadających bron A)

- Brak wpływu Niemiec na kreowanie polityki światowej poprzez nieobecność w Radzie Bezpieczeństwa ONZ

Odzyskanie utraconych ziem Niemcy przeprowadzają poprzez tzw. integrację europejską, która przewiduje dla Polski status kraju satelickiego, będącego peryferiami nowej Rzeszy i dostarczającego tzw. taniej siły roboczej, rynek zbytu dla towarów o obniżonej jakości. Stąd zabiegi o deindustrializację Polski, likwidacja przemysłu, niemiecka ofensywa kulturowa, zimkostwa, mniejszości, agentura wpływu. Z drugiej strony, równolegle z przejmowaniem faktycznej kontroli nad Polską poprzez instytucje unijne, de facto realizujące politykę niemiecką, prowadzony jest projekt tzw. EurAzji, czyli imperium od Atlantyku po Władywostok. Oznacza to zamknięcie Polski w geopolitycznych kleszczach i docelowo przejęcie pełnej kontroli nad tym, jak i przez kogo rządzona jest Polska. 

Równolegle ma miejsce proces sukcesywnego wypychania Ameryki z Europy. NATO, jako sojusz z celami aktualnymi do końca zimnej wojny praktycznie przestało już istnieć. Interesy europejskie zostały skonfliktowane z interesami amerykańskimi i tylko kwestią czasu jest całkowite wycofanie się Stanów Zjednoczonych z militarnej obecności w Europie. Proces ten porzyspieszyło uwikłanie USA w szereg wojen i kryzys gospodarczy, który jako jeden ze skutków spowoduje wzrost nastrojów izolacjonistycznych w USA. Po zniknięciu Imperium Zła (propagandowym, nie faktycznym), Stany Zjednoczone utraciły swoją misję. 

Współpraca tandemu Niemcy- Francja (która należy do klubu atomowego), zmierza do powstania Europy w Europie, czyli twardego jądra nowej Rzeszy, tym razem z Francuzami w roli kwiatka do kożucha. W najbliższym czasie oznacza to powołanie europejskich sił zbrojnych zdolnych do obrony interesów tego tandemu np. poprzez tzw. "misje pokojowe" w krajach, które odmówią finansowania metropolii nowej Rzeszy, czyli spłaty wirtualnych długów namacalnym bogactwem, tj. ziemią, surowcami i ludzką pracą. Powstanie euroarmii oznacza objęcie niemiecką kontrolą także francuskich arsenałów atomowych. 

Wpływ polityki niemieckiej na Radę Bezpieczeństwa ONZ poprzez Unię Europejską, jako nowy podmiot prawa międzynarodowego nie wymaga rozwinięcia. 

Co jest potrzebne do zrealizowania tego planu? 

Potrzebny jest chaos, wywołanie poczucia zagrożenia w skali masowej i takie uwikłanie obywateli państw europejskich w walkę o podstawowe kwestie bytowe, by nie byli się w stanie ani zorganizować w cokolwiek mogącego się niemieckiej dominacji przeciwstawić, ani nie byli w stanie realnie ocenić sytuacji, zaś w roli gwaranta pokoju i stabilizacji by upatrywać zaczęto Niemców. 

Nie twierdzę, że obecny kryzys wywołali Niemcy. Twierdzę jednak, że kryzys ten, jak dotąd, bardzo dobrze wykorzystują. Pewnym już jest, że nie uda im się w pierwszym rzucie skonsumować całej Unii Europejskiej. Niemcy mimo faktu że są najsilniejszą gospodarką na kontynencie, nie posiadają wystarczającej siły ekonomicznej, politycznej i militarnej, by prowadzić wojnę na wielu frontach. Dlatego koncentrują się na kluczowych i tradycyjnych kierunkach ekspansji, tj. w kierunku bałkańskim i drang nach osten. Tylko w tych kierunkach leżące organizmy państwowe są na tyle słabe i zdestabilizowane, że taką ekspansję umożliwiają. 

Oznacza to, że w interesie niemieckim jest zabezpieczenie sobie pleców. Stąd sojusz z Francją i stąd za chwilę chaos w krajach Zachodu. Chaos bardzo łatwy do wywołania. 

Jest to scenariusz, o którym nie wiadomo dlaczego w ogóle się nie mówi. Albo właśnie doskonale wiadomo, dlaczego się nie mówi. 

Gospodarka niemiecka, wg. wszelkich wskaźników, ledwo dyszy oscylując w okolicach zerowego wzrostu gospodarczego. Obciążana jest nie tylko socjalizmem wewnętrznym, dla gospodarki zabójczym, ale i wytęża się by finansować całość projektu tzw. Unii Europejskiej, która w rzeczywistości utrzymywana jest za niemieckie pieniądze- największego płatnika netto. Równocześnie cały niemiecki przemysł i infrastruktura utrzymywane są w dobrej kondycji. gdy trzeba- dofinansowane. Mimo że wydawać by się mogło to nieopłacalne, ekonomicznie nieuzasadnione. 

W tej sytuacji wystarczy, że Niemcy odkurzą (w odpowiednim momencie) stare matryce swoich marek i w ciągu "jednej nocy" wydrukują nową walutę. Dla siebie i dla Francji. Równocześnie odmawiając dalszego finansowania budżetu unijnego. 

Wyizolowanie nowej waluty z kryzysu euro i ogólniej kryzysu światowego, oraz sztywne związanie jej z gospodarkami Niemiec i Francji, z ich potencjałem produkcyjnym, spowoduje gwałtowny wzrost gospodarczy w tych krajach, a także w krajach objętych niemiecko- francuskim protektoratem (Kosowo, Grecja). Równoczesne zrzucenie obciążeń unijnych wzmocni tylko ten efekt. Kwestie wewnętrzne zostaną rozwiązane bez trudu, bowiem zarówno armia francuska, jak i armia niemiecka nie są zdolne do militarnej ekspansji, za to doskonale nadają się do wprowadzenia tzw. rządów silnej ręki na swoich terytoriach. Gdyby zestawić ten potencjał z coraz donośniejszymi głosami o końcu multi kulti itp., to obraz zaczyna nabierać wyrazistości. 

Taki ruch Niemiec i Francji oznacza chaos w Europie i gwałtowny zgon gospodarek krajów członkowskich, która zostały zdezindustrializowane i wpadły w pułapkę usługowości. Usługi, rzecz dobra, ale aby móc je prowadzić trzeba mieć na czym, w oparciu o coś. A tym czymś jest wyłacznie produkcja, bo tylko ona realnie wytwarza dobra. Jedynymi zdolnymi dziś do uruchomienia wielkiej produkcji gospodarkami są niemiecka i francuska (ta druga w mniejszym stopniu). 

Ten ruch wywoła nie tylko odpowiedź Wielkie Brytanii, która tradycyjnie gra na utrudnienie powstania europejskiego hegemona, ale i Rosji. Dynamicznie rozszerzająca się niemiecka strefa wpływów pociagnie za sobą również dynamiczne rozszerzenie wpływów rosyjskich. W Polsce sytuacja wygląda już na dogadaną. Wszystkie realne struktury władzy realizują albo politykę niemiecką, albo politykę rosyjską. W związku z tym powstanie tworu euroazjatyckiego wydaje się być przesądzone. 

Przedwczesne są więc radości częsci tzw. prawicy, z upadku Unii Europejskiej, bowiem tym, co w jej miejsce otrzymamy, będzie jawne już kondominium niemiecko- rosyjskiej, z którego wybicie się na niepodległość będzie praktycznie niewykonalne bez jakiegoś globalnego kataklizmu. 

Pogrążenie Europy w chaosie, a co za tym idzie w serii lokalnych walk, krachów, głodu i biedy odniesie dokładnie ten sam skutek, co rzucenie na ten front dużych ilości wojska, ale odbędzie się dla Niemiec praktycznie bez kosztów. EuroAzjatycki kolos będzie dysponował niezbędnymi siłami, by militarnie szantażować tych, którzy będą oporni przy spłacaniu zaciągniętych w euro długów, wywierać wszelkie możliwe polityczne naciski, a korzystając z chaosu wprowadzać w tych krajach, na kluczowe stanowiska, swoją agenturę kreującą lokalne polityki wg. dyktatu Berlina i Moskwy. 

Groźba odcięcia od tego organizmu Francji, znacznie słabszej od Niemiec, będzie skutecznie trzymac w szachu francuskie ambicje. 

We wszystkim tym nie ma miejsca ani na niepodległość, ani de odbiurokratyzowanie państw, ani na wolny rynek itp. Konwergencja polityki niemieckiej i rosyjskiej (tradycyjnie do siebie podobnych), zaprowadzi nam standardy, których przedsmak dała nam niemiecka i rosyjska okupacja. 

 

*) wg. róznych szacunków od 10 do 22 milionów ofiar

HexenAxt
O mnie HexenAxt

Idź precz, szatanie, duchu złości, nigdy mnie nie kuś do marności.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka