Dostać życzenia od Michnika! Albo: otrzymać od Michnika tytuł "człowieka honoru". Albo: zostać nazwanym przez Michnika "katolickim obrońcą wartości liberalnych"!!! Wszystko to naraz spotkało sędziwego Jacka Woźniakowskiego. Zob.: http://wyborcza.pl/1,75248,7805068,Jacek_Wozniakowski_konczy_90_lat___90_lat_pieknego.html