w odpowiedzi na:
http://bartekgraczak.salon24.pl/481207,dosc-hipokryzji-prohibicja-to-blad
(comment tam też poszedł)
autor.. popala?
autor .. robił sobie testy psychologiczne:
- zanim zaczął,
- w trakcie popalania,
- w trakcie popalania w lepszych sytuacjach życiowych (np. kupione mieszkanie na kredyt)
- w trakcie popalania w gorszych sytuacjach życiowych (np. kredyt w toku, pracy brak kolejny miesiąc a oszczędności .. zużyte; albo inaczej - nieszczęście nas dotyka, mamy pożar w domu nim zaczęliśmy kurzyć, dziwnym trafem 5 lat później - paląc)
autor pójdzie do psychologa, powie w czym rzecz, dostanie test, zrobi kilkaset krzyżyków, potem przeanalizuje wraz z psychologiem, się wtedy dowie - nawet może zauważy, że nie jest świadom, że w trakcie palenia jego decyzje są inne, niż były w tych samych sytuacjach zanim zaczął
innymi słowy ten lekarz ma racje - w sytuacjach, kiedy wsio jest ok, maryśka też jest ok, a kiedy się będzie sypało, zawsze można powiedzieć, że delikwent jest słabo odporny na trudne sytuacje
nie wnioskuję po sobie - na mnie trawa nie działa, różne towarzystwa wciskały, ale nie było efektu, alkohole mają ze mną podobny problem (i proszę nie dowodzić, że to niemożliwe - każdemu lekarzowi szybko wskażę, kiedy tak się dziać może)
wnioskuję po znajomych, po osobliwym związku z palącą, albo może z kilkoma, po przeczytanych opracowaniach tematu, po informacjach medialnych
a co do hipokryzji prohibicji.. cóż, widziałeś p./słyszałeś o jakiejś jej wersji, natomiast prędzej czy później do władzy może dojść ktoś, kto ma więcej oleju w głowie, kto wprowadzi prohibicję .. hehe, o której nóż widelec się p. jeszcze nie śniło
co do 4. akapitu - maryśka może zabijać - przez rozwijanie tendencji zaniechania tego czy owego
oczywiście niszczy to też gospodarkę
co do treści ostatnich 3 akapitów - władzy jest to na rękę
reasumując, nie mam nic do p. czy innych ewentualnego popalania (o ile niewiele o p./innych zależy)
aczkolwiek nie zaprzeczę, hehe, tak czy siak na popalaczach można zarobić, :D
...
a tak nawiasem, zaczytawszy się w stronach w temacie, wykoncypowałem właśnie, że niedokładność zapisów odpowiedniej ustawy w sumie zupełnie legalnie pozwala się marysią raczyć.. hehe, dostarczanie tejże, tja, niejako dilowanie, choć w .. niech będzie nieznanej i legalnej wersji - to może być normalnie żyła złota, buahaha, :D
a teraz .. proszę sobie wyobrazić knajpy - tj. tylko moje knajpy - w których taką wolną marysią raczyć się będzie można, :D
