Jestem dumny ,aż mnie rozpiera .
Mój ukochany Kraków już dawno wyszedł z kryzysu.
Piękny samochodzik ,pięknie wymalowany ,a w środku to buciki których przymierzać nie wolno, to naboje do pióra ,etui na okulary i.t.p.
Kto zgadnie cóż to takiego ?
Nie będę was męczył. Jak donosi portal Magiczny Kraków piękne cacko na kołach i piękne eksponaty to nic innego jak objazdowe muzeum bł.JP II
Za ponoć skromny milion złotych, wyłuskany od marszałka Sowy i prezydenta Majchrowskiego ,ten cud techniki i malunku wszelakiego wraz z eksponatami sławić będzie mój kochany Kraków na szlakach pielgrzymkowych Europy.
Któż miał ten błysk intelektu i wpadł na ten wręcz genialny pomysł , nie wiem .
Czy kardynał Dziwisz pobłogosławił –oczywiście, czy kasy dołożył ,pewnie nie.
Wiem natomiast jako krakus, że moje miasto oszczędza na wszystkim na czym może i wyciska z mieszkańców ile tylko się da .
Tu milion tam na liczenie pasażerów MPK kilkadziesiąt tysięcy , co tam kto „władzy” zabroni.
A że brak na obiady dla biedoty i bezdomnych ,brak miejsc w noclegowniach.
Co to kogo obchodzi.
Jest kryzys trzeba oszczędzać.
http://krakow.pl/aktualnosci/45541,29,komunikat,stawiamy_na_turystyke_religijna.html