Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd
460
BLOG

JEZUS OJCEM?

Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd Rozmaitości Obserwuj notkę 17

Przy okazji wspominania Bożego Narodzenia – czyli narodzenia Boga – warto pochylić się w zadumie nad tożsamością Jezusa. Kim On tak naprawdę jest? Taka refleksja może mieć trudność przebić się w natłoku karpi, śledzi, strucli, barszczyków czy uszek. Ci jednak, którzy znajdą na nią czas, lepiej zniosą świąteczny przesyt czy poświąteczną niestrawność.

Zacznę od przypomnienia dowcipu, który często powtarza Jan Pietrzak:
Wiele lat temu Jaruzelski udał się z wizytą do Reagana. Rozmawiają sobie, a Jaruzelski pyta:
- Słuchaj Ronny, jak ty to robisz, że u ciebie wszystko chodzi jak w zegarku?
Reagan wyjaśnia, że sekret leży w dobrze zorganizowanej administracji i zdolnych ludziach. Postanawia zaprezentować Jaruzelowi, jakich to ma zdolnych ludzi. Łączy się ze swą sekretarką i mówi:
- Bush do mnie!
Po chwili zjawia się Bush. Reagan mówi:
- Bush, mam dla ciebie zadanie. Odpowiedz mi, kto to jest: urodziła go twoja matka, ale to nie jest twój brat, ani twoja siostra.
Bush chwilę się zastanawia i mówi:
- Jeśli to nie mój brat... ani moja siostra... to w takim razie to jestem ja!
- Bardzo dobrze! - mówi Reagan, a Jaruzelski kiwa z uznaniem głową.
Po powrocie do kraju Jaruzelski dzwoni do sekretarki i mówi:
- Kiszczak do mnie!
Po chwili zjawia się Kiszczak.
- Kiszczak, mam dla was zadanie. Kto to jest: urodziła go twoja matka, ale nie jest to ani twój brat, ani twoja siostra.
Kiszczak długo się zastanawia, po czym mówi:
- Towarzyszu Generale, melduję że nie wiem, ale obiecuję, że najdalej jutro złapiemy tego sukinsyna! Na to Jaruzelski:
- Nie złapiecie, nie złapiecie...
- Dlaczego, Towarzyszu Generale?
 - Bo to jest Bush...

Ochoczo śmiejemy się z nieporadności komunistycznych aparatczyków w wykorzystaniu logicznego myślenia. Przetestujmy więc swoje możliwości w tym zakresie. Oto dwa teksty biblijne przedstawiające meandry relacji pomiędzy Jezusem a Ojcem:
Gdybyście byli mnie poznali i Ojca mego byście znali; odtąd go znacie i widzieliście go. Rzekł mu Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a wystarczy nam. Odpowiedział mu Jezus: Tak długo jestem z wami i nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słowa, które do was mówię, nie od siebie mówię, ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje. Wierzcie mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie; Jan. 14:7-11
oraz
Ja i Ojciec jedno jesteśmy. Jan. 10:30


Jaki jest związek pomiędzy Jezusem a Ojcem? Co jest w tym związku tak niezwykłego, że najbliżsi przyjaciele Jezusa, choć znali Go parę lat, nie rozumieli tego?
Spróbujmy przeanalizować te relacje za pomocą diagramów. Jeśli element A znajduje się „w” elemencie B, to przedstawiamy to następująco:
 

  
Odwrotnie, gdy B znajduje się w A, przedstawiamy to tak:


Co występuje jednak w przypadku, gdy A znajduje się w B, a B w A?
Pomocą może nam tu być dowcip Pietrzaka o relacji tożsamej. Gdy tak opiszemy wzajemne relacje między dwiema osobami, jedynym uprawnionym wnioskiem jest ich tożsamość – „to ja, Panie Prezydencie”.


Spróbujmy przenieść te rozważania na omawiane teksty biblijne.
Jezus mówi najpierw: Ja jestem w Ojcu, co moglibyśmy zilustrować diagramem:



Niestety wielu ludzi, nawet podających się za chrześcijan, tak właśnie wyobraża sobie Jezusa. Mają go za takiego „mniejszego Boga”. Chrystus powiedział jednak coś więcej: a Ojciec we mnie.



Jeśli konsekwentnie zastosujemy nasze rozważania o wzajemnym zawieraniu się i nie chcemy dojść do odpowiedzi, z której przed chwilą się śmialiśmy - „Bush” – to pozostaje nam uznanie, że Jezus z Ojcem pozostaje w relacji tożsamej:


Co potwierdza nam Pismo: Ja i Ojciec jedno jesteśmy.

Dlaczego jednak Apostołowie mieli taką trudność w zrozumieniu tego, co słyszeli? Widzieli człowieka z krwi i kości, który jadł, pił, chodził „za potrzebą”, którego mogli dotknąć, porozmawiać z nim – a tu słyszą takie rzeczy. Zestawienie dotychczasowych wyobrażeń o Absolucie nijak im nie pasowało do twierdzeń Jezusa. Samo rozumienie słów i prosta logika nie wystarczały do „zaskoczenia”, o co w tym wszystkim chodzi. Rozum (a więc i dotychczasowa wiedza) buntował się wobec Objawienia. Tę skłonność opisał ap. Paweł:
(…) nie powinniśmy sądzić, że bóstwo jest podobne do złota albo srebra, albo do kamienia, wytworu sztuki i ludzkiego umysłu.Dz.Ap. 17:29

Życzę Państwu męczących, ale owocnych refleksji nad naturą Ojca i Syna. Niech będzie to twórcza odskocznia od udręk świątecznego stołu…

Albowiem dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju. Izaj. 9:5

PS Dla dociekliwych
1) Jak w świetle powyższych rozważać rozumieć słowa Jezusa? Czy jesteśmy tożsami z Ojcem?
Owego dnia poznacie, że jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a Ja w was. Jan. 14:20
Pomocą może być zwrócenie uwagi na wyrażenie „Owego dnia” oraz lektura tego tekstu:
A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim. 1 Kor. 15:28
2) Co Jezus miał na myśli, mówiąc:
Słyszeliście, że powiedziałem wam: Odchodzę i przychodzę do was. Gdybyście mnie miłowali, tobyście się radowali, żeidę do Ojca, bo Ojciec większy jest niż Ja. Jan. 14:28
Pomocą może być zauważenie, w jakiej formie (tu postaci) swego istnienia Jezus mówi powyższe słowa.
Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią. I aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca. Filip. 2:5-11


Paweł Chojecki

kontakt email: knp@knp.lublin.pl Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości