afobam afobam
176
BLOG

putin z małej litery - chłodnym okiem z Italii

afobam afobam Polityka Obserwuj notkę 0

Byłem wczoraj w mieście, pochodzić sobie trochę choć ciepła jeszcze nie ma. Chodzę tak sobie chodzę, po wilgotnych jeszcze ulicach bo w nocy deszcz padał, a za mną idzie ciągle... Putin. Normalnie nie mogłem go zgubić. Wszystko przez artykuł ... (....) . No i winny się znalazł ...(..).. Skończyło się tym, że wyszło mi, że Putin to polityk bardzo strategicznie myślący i precyzyjnie realizujący swoje plany. Analogii do Hitlera unikną się nie da, z tym że jest dla świata groźniejszy potencjałem nuklearnym. Bo...zdobycie władzy...legalne, a później zlikwidowanie chaosu po pijanym poprzedniku, ukrócenie władzy oligarchów i zapewnienie regularnych wypłat świadczeń, zapewniło mu przychylność społeczeństwa i jednoczesne pozbycie się ewentualnych wichrzycieli przeszkadzających w planach, zabierając im majątki znów zyskuje w społeczeństwie, zasilając jednocześnie kasę swoją lub państwa. Społeczeństwo wierzy, że państwa. /Zawsze fascynowała mnie "siła" dyktatorów we wpływie na społeczeństwa, za Stalinem przecież autentycznie płakali/.

  Samo sprawowanie władzy, w systemie dwójkowym to precyzyjny plan wzorcowo realizowany... Miedwiediew Posłuszny. Pozory demokracji a ciągłość, swojej, władzy jest zachowana, wystarczyło zmienić trochę konstytucję. Duma "ustawiona" legalnymi przecież wyborami. Docenienie mediów jako potężnego środka władzy i perfekcyjne ich wykorzystanie, świadczy o jego doskonałym zorientowaniu w roli propagandy i jej wpływie na obywateli i resztę świata. Gebels ma następcę. Eliminowanie niezależnych mediów, tworzenie swoich partii, organizacji młodzieżowych i bojówek zastraszających i często fizycznie likwidujących przeszkadzających mu/Politkowska/. Cała władza jest w Jego ręku. Rząd, parlament, media. Wszystko zachowuje pozory legalności. Zostawia część mediów niezależnych, cynicznie twierdząc, że przecież są. Mając media potrafi je wykorzystać i wykorzystuje do budowania swojego wizerunku, jako faceta twardego, nie bojącego się niczego i potrafiącego wszystko -Superwłada. Nie grzeszy posturą ale zna Judo, lata myśliwcami i z ptakami, gra w hokeja, jeździ konno, poluje i to nie na kaczki. Wspiera cerkiew i w niej się pokazuje, wprowadza prawa antygejowskie, tańczy śpiewa, przytula dzieci i pociesza babcie. Organizuje olimpiady, zmienia historię na "naszą korzyść" daje społeczeństwu poczucie dumy ze swojego kraju i robiąc z siebie supermena a mając taki afrodyzjak jak władza...jest kochany. Kokietuje wszystkich... sportowców i naukowców, twardzieli i romantyków, kobiety i dzieci, wierzących i nie, gra na uczuciach i wyobraźni. Lata z ptakami. jakie to romantyczne, lata na myśliwcach, romantyczne...i to jak. Swoje życie prywatne ukrywa, rozstał się z niezbyt atrakcyjną już, starą żoną w cywilizowany nawet sposób, kobieta nowa jest młoda i ładna.

 Ok. wizerunek jest, społeczeństwo jest, władza pełna. W tym czasie unowocześnia i rozbudowuje armię, gromadzi rezerwy, zabezpiecza się na kilka lat. Wie, że Związku Radzieckiego nie odbuduje ale nie pozwala na na rozpad dalszy. Czeczenia spacyfikowana, Gruzja ukarana, opozycja rozbita. Można przystąpić do budowania innego Związku: Związku Państw Euroazjatyckich - jeszcze tylko Krym odbierzemy, a z czasem granice z Białorusią i Ukrainą się zlikwiduje, utworzy się szengen, wprowadzi rubla transferowego i będzie można zająć się Bałtami, Mołdawią może Gruzją, pamiętając ciągle o Chinach.  /Pamięta o Ussuri/. Potrzebna jest mu silna armia, większa armia, sojusz gospodarczy z sojuszem wojskowym, olbrzymie przestrzenie i zasoby...chyba wystarczy. 

 Z UE nie ma zamiaru się liczyć, ze swoją wielką gospodarką jest słaba politycznie a właściwie politycznie jej nie ma. Wie, że bez władzy centralnej twór taki jest nieefektywny.    

-Niespodzianka...w Kijowie przewrót. Janukowycza wygnali, utworzyli nowy rząd. Problem. Ale co się odwlecze...jestem cierpliwy. Ukrainę ukarze się jak Gruzję, a UE ma tyle krajów, tylu przywódców z wysokim ego, że jednomyślności nie będzie. -Niespodzianka...jednak była. Nie mają gazu...a przywódcy z wysokim ego pozostali przecież...rozmontujemy, w inny sposób /Orban/. Postraszymy Europę wysyłając na zwiady samoloty, podenerwujemy, mamy ropę i gaz, wytrzymamy. -Niespodzianka...ropa potaniała, gaz potaniał. Ale Donbasu i tak nie będą mieli, chcą wojny to ją mają, propaganda, żołnierze się szkolą, nową broń się wypróbuje, Afganistan prawie zapomnieli, Czeczenię też. Donbas - poligon. Rozmowy pokojowe? Możemy sobie rozmawiać, ustalać podpisywać...niech sobie wierzą...na traktorzystów z Donbasu wpływu przecież nie mam. Społeczeństwo mam za sobą o Ono wytrzyma dużo, wierzą mi, kochają mnie, mają Wielką Rosję, są dumni a Zachód i tak wojny nie zacznie, zbyt wiele ma do stracenia. Teraz muszę wytyczyć drogę na Krym i wypróbować NATO...postraszymy trochę Bałtów.

Czy wszystko się udało? Oczywiście, że nie. Majdan i opór Ukrainy, jedność /jednak/ UE, spadek cen surowców. Tego nie przewidział...

Co mu się udało? Jak do tej pory jedynie zajęcie Krymu udało się perfekcyjnie. Zielone ludziki, włączenie przez Dumę w granice i Krym jest... poza dyskusją, no i

...udało mu się zjednoczyć Ukraińców wokół wroga... Rosji, dając im bohaterów, Niebiańską Sotnię,  pilotkę Nadię i innych. Powinni postawić mu choć jeden pomnik...Putibudzik. Obudził w nich tożsamość...teraz już są narodem.

Udało mu się też "obudzić" NATO, bardziej /jednak/ zjednoczyć UE i uświadomić Europie, że za wcześnie uwierzyła w pokój i za szybko uwierzyła Rosji. Państwa zwiększają nakłady na wojsko, rozpoczęła się nowa fala zbrojeń.

 Polacy też powinni  posłać mu chociaż kwiaty przy okazji. Ukraińcy nie będą już próbowali szukać wroga na zachodzie, już go mają na wschodzie, nie będą wnosić pretensji o kilka powiatów gdy cały Krym  i Donbas do odzyskania. A Putin jeśli chce by porównywano go do wielkiego Piotra, jeszcze może zachować twarz i nie skończyć jak Hitler, jest świetny moment, może się ustawić w roli ratującego pokój negocjatora, u swoich zyska jak zwykle a i na Zachodzie będzie tolerowany bo wiarygodność już utracił. Rosja kraj wielki i bogaty z potencjałem nieprawdopodobnym, a On może ze swoich obywateli uczynić szczęśliwych ludzi, dając im coś jeszcze oprócz odzyskanego poczucia dumy ze swej wielkiej ojczyzny...może dać im pokój. Pytanie -  jest inteligentny czy tylko sprytny, cyniczny i bezczelny.

A pytanie zasadnicze?...o co mu do q... nędzy chodzi? Świat to jednak nie Rassija, Putina poznał ale z tej gorszej strony. Wpływ swoich mediów trochę mniejszy, konkurencja większa bo to i Obama i Merkel...TVN i Polsat i CNN, nie tylko Raszia Tudej. Trzymać Świat w napięciu, utworzyć Nową Rosję z dostępem do morza, karać Ukrainę ciągle, straszyć świat, bawić się nerwowym zachowaniem Merkel powiększając swoje ego, i tylko żeby to nie przeszło w stan chroniczny a świadomość, że cały praktycznie świat MNIE się boi jest trochę niebezpieczna jak z historii wiemy. Przecież, w gruncie rzeczy Europa Putinowi jest potrzebna bardziej ze swoim konsumpcyjnym potencjałem, Rosja Europie też, bo Rosja też ma potencjał wielki...to wielki kraj. Oby tylko Putin nie zachorował na megalomanię...jeśli już nie jest chory.

A Ukraińców i tak nie lubię za okrucieństwa, które popełniali czerpiąc z tego przyjemność. Wiem że nie można uogólniać ale... A te "dzięki" Putinowi bym przełknął..choć nie lubię bezczelnych cyników.

 Z Włoskiej perspektywy, wojna na Ukrainie wygląda rzeczywiście inaczej, dla nich bardziej niebezpieczny jest ISIS i uchodźcy na Lampeduzie. Renzi wybiera się do Putina wysondować jego reakcję na ewentualną wojnę z islamistami w Libii. Wiadomo, że o Syrię też trzeba będzie "zaczepić"...

 Mnie jest łatwiej dostrzec różnicę w spojrzeniu i zainteresowaniu mediów Włoskich a Polskich konfliktami. W sypialni tv Polska w kuchni Włoska. Różnicę w priorytetach zauważa się przechodząc tylko z jednego pomieszczenia do drugiego, choć przyznać trzeba, że Ukrainą też zainteresowanie jest duże, większe niż Polskich - islamistami, o Lampeduzie nie mówiąc.

p.s - autorem tekstu powyższego jest kolega mój serdeczny przebywający aktualnie we Włoszech 

afobam
O mnie afobam

nie cierpię chamstwa,zakłamania,ignorancji,dwulicowości,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka