Tak zwana III Rzeczpospolita od początku swego istnienia miała problemy z antyspołeczną polityką gospodarczą. Problemy te są do dziś nie rozwiązane, chociaż przysłania je propaganda sukcesu (rozwoju gospodarczego i wzrostu zarobków bez wliczenia do tego gwałtownie rosnących cen).
W latach 90-tych ideologiczno-ekonomiczno-polityczna grupa Balcerowicza-Sachsa zapragnęła by zastąpić "monopol" własności uspołecznionej , "monopolem" własności prywatnej. Prowadzono prywatyzację na skalę masową , zlikwidowano prawno-karne ściganie przestępstw przeciwko własności uspołecznionej rozpoczynając przy tym falę bezrobocia oraz większego wykluczenia społecznego niż za czasów PRL-u.
Ludzie Balcerowicza tzw Specjaliści od ekonomii nie chcieli (lub też nie mogli) uwzględnić wniosków które wynikają z istnienia w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej istnienia przedsiębiorstw i banków uspołecznionych (które nie są dotowane z budżetu państwa) oraz prywatnych przedsiębiorstw i banków które z budżetu korzystają , Amerykański zdobywca Nobla w dziedzinie ekonomii J.E Stiglitz nazywał te wydarzenia "amokiem prywatyzacyjnym"
Po 1990 r gdy upadł Związek Radziecki , państwa zachodu straciły "bata nad wielkim Kapitałem" a firmy i rządzący pokazali swój Egoizm i chciwość postanawiając odebrać Socjalne zdobycze klasy pracującej oraz przejąć kontrole nad własnością uspołecznioną (nawet Niemiecka SPD którą szanuje za historię przyjęło w latach 2003-2005 "Agande 2010" zakładającą prywatyzację oraz liberalizację prawa pracy)
W Polsce reformy doprowadziły do masowego bezrobocia które z kolei doprowadziło do spadku popytu, co spowodowało efekt domina - dalszy spadek jakości produktów (które później były wypierane przez tani import z Chin i Zachodu) oraz zwalniania pracowników. Stan ten utrzymywał się praktycznie aż do otwarcia granic UE ludzie masowo wyjeżdząjac do Wielkiej Brytanii i Irlandii przychamowali efekt domina.
W Polsce reformy Neoliberalne były przeprowadzane praktycznie przez każdą ekipę rządzącą od lat 90-tych , paradoksalnie AWS mająca nad sobą związkowego bata Solidarności przeprowadziła znacznie łagodniejsze reformy niż SLD która nie miała nad sobą społecznej kontroli (to oni przeprowadzili dalszą prywatyzację Polskich banków , to oni zliberalizowali kodeks pracy to oni przeprowadzali wyprzedaż własności uspołecznionej za bezcen dlatego też odmawiam im prawa to nazywania się "Lewicą")
Dodatkowo naszą gospodarkę dobiły kredyty na restrukturyzację przemysłu które Polska w latach 90-tych pożyczyła od MFW (a medialnie kłamią że to dług Gierka spłacają mimo że przedsiębiorstwa które wybudował to wyprzedali) ci "reformatorzy" mówią obecnie że Polska jest państwem niepodległym bo ZSRR nie ma już nad nami kontroli ale czy niepodległością możemy nazwać bycie pod dyktatem technokratycznym UE, militarno-politycznym USA oraz kredytowym Międzynarodowego Funduszu Walutowego? czy jakiekolwiek państwo jest na tyle samowystarczalne i niezależne by mówić o niepodległości w epoce zglobalizowanego Kapitalizmu? niestety nie.
