Ostatni bloger
..I ostatni z blogerów wyszedł
W blask latarni naprzeciw.
I zostawił za sobą ciszę,
Na szczęście mu księżyc świecił.
Pod zielonym jej kloszem,
Z uchem na głos wyczulonym
Czekał na: „Zostań proszę,
Portal wróci niezmieniony"
Tak w sercu gaśnie płomień,
Net ćwierka smętne trele.
Ktoś na pamiątkę po Nim
Napisze dziś Nowelę.
A ten, co Go zbanował,
W bok odwracając oczy.
Wie, że dowody winy
Może wystrzelić z procy
Lecz choć trudno uwierzyć:
Nie minie czasu wiele -
Blogerska twarda żyć
Znajdzie portal z fotelem.
I zacznie się od nowa,
Historia wielka toczyć,
Jak wiersza tego rymy
Pisane pośród nocy.