Skała jak Fundament.
Skała zczesana
świeżym powiewen Orkana
strugą deszczu umokła
od rana do zmroku słońcem wysuszona
i mrozem upokorzona - skruszała
A jednak stoi bo stać trzeba
dotyka ziemi i zarazem nieba
a masyw jej granitem obłędnie realny
zda się tak codzienny
że aż niebanalny.
A jednak tego właśnie trzeba
troszeczke oparcia na ziemi i troszeczkę nieba
To Giewont taki zda się niepozorny
od Sarniej Skałki niemal niewidoczny
A jednak od północy świeci
i kiedy mgły zstąpią cień to jest upiorny.
Kiedy Polska wrzaśnie że jej krzywdę robią
O każedej porze wstanie
dzwignie ramię z bronią
i Ojczyznę od ciosu ochroni.
Tymczasem smacznie sobie chrapie.
I ma wszystko w zardzewiałej części zbroi.
na kolanie 22 marca 2011r. 17 To nie Słowacki...:)Tomasz Jędryszek