Infidel Infidel
69
BLOG

"Lubczasopismo" dzieli jak krzyż

Infidel Infidel Polityka Obserwuj notkę 15

 

Lubczasopismo oddam w dobre ręce.
 
Dotyczy  następujących tytułów:
Alternatywy 4 RP      /lubczasopismo dla dobrych prawicowych blogów/
Fotografia                  /lubczasopismo dla dobrych lub ciekawych zdjęć/
Komórkografia          /lubczasopismo dla zdjęć telefonem komórkowym/
Ocenzurowane          /lubczasopismo dla odważnych tekstów/
Wisdom Post             /jak Washingtom Post, lubczasopismo dla wyważonych postów/
 
Nie chcę się więcej bawić w lubczasopisma, ponieważ jest to dla mnie nieprzyjemna zabawa. Może się ona okazać dla każdego nieprzyjemna. W Salonie24 figuruje ponad trzysta lubczasopism. Wielu autorów autoryzowało swoje wszystkie teksty w kilku lubczasopismach,najczęściej załozonych przez blogerów, którzy praktycznie nie istnieją w Salonie24, i tu tkwi cały problem.
Załóżmy, że jakiś bloger A  prowadzi lubczasopismo i często kmomentuje na moim blogu; można powiedzieć, że jest głównym interlokutorem wchodzącym w interakcje ze mną i innymi gośćmi bloga. Mój blog jest autoryzowany u mojego interlokutora A, oraz u kilku innych właścicieli innych lubczasopism, których niewiele znam, lecz mimo to wyraziłem zgodę na publikacje tam swoich notek, ponieważ o to wystąpili.
I oto Administracja postanawia wyróżnić mój wątek wraz z wybranym przez siebie według własnego uznania lubczasopismem, które nie jest lubczasopismem blogera A, z którym prowadzę dysputy. Należałoby skorelować mój post właśnie z lubczasopismem blogera A, w myśl "dobrosąsiedzkiej" zasady, a także pewnej zażyłości, która może mnie łączyć z blogerem A. Po decyzji Administracji o ad hoc przypisaniu mojego postu do przypadkowego lubczasopisma  mam dylemat.Nie ważne jak się czuję, bo ważne jest jak się czuje mój interlokutor A. Jest mu zapewne przykro, że mój post, z blogu na którym on regularnie pisze ze mną ukazał się w innym, przypadkowym lubczasopiśmie.
Jako istota myśląca mam dwa rozwiązania: pozostawić wszystko tak jak jest, bo to przecież nie moja wina, nie moja sprawa, że Administracja skojarzyła notkę z innym lubczasopismem,  albo wykazać się zwykłą ludzką empatią i przeprosić mojego interlokutora A za Administrację i zainterweniować, aby mój tekst znalazł się w lubczasopiśmie mojego interlokutora A, a nie u kogoś innego, kto pewnie nawet nie odwiedza mojego bloga.
Pytanie rodzi się samo- czy Administracja zobowiązana jest zapytać blogera A z jakim lubczasopismem ma być skoligacony post, w przypadku, kiedy autoryzował ich kilka, czy działać według własnej oceny?
Moim zdaniem Administracja działa według własnego widzimisię, a ja nie reaguję w myśl zasady "a co to mnie obchodzi". Skutek w 90% jest taki, że tracę interlokutora A– blogera A, kolegę a nawet do pewnego stopnia przyjaciela blogowego, bo takich rzeczy jak Administracja, takich numerów, się nie robi.
A jak ja bym postąpił w sytuacji, gdyby lubczasopismo mojego stałego wizytora bloga nie zostało skorelowane z moim postem, lecz w tym miejscu było lubczasopismo "dwunotkowego" blogera X, przy biernej postawie mojego stałegorozmówcy -  blogera A?
 
W prosty sposób, czyli tak jak dziś to czynię: rozdaję konto administratora do moich lubczasopism, o ile są chętni, którzy według mojego uznania będą kontynuować pewną myśl, bo straciłem do lubczasopism serce. Jeśli nie ma chętnych-zawieszam lub likwiduję moje lubczasopisma po poinformowaniu moich gości.
A co się dzieje z zaprzyjaźnionym interlokutorem A? W takiej sytuacji staje się byłym zaprzyjaźnionym interlokutorem, choć człowiekowi robi się przykro i zadaje sobie pytanie: dlaczego nie zareagował?
 
Panie Janke, Krawczyk, Ephorosie nie idźcie tą drogą!, Zabierajcie sobie Wasze lubczasopisma. Moje konto blogera też możecie sobie zabrać, jeśli postanowicie iść „tą drogą”
 
Ja nie chcę niczego co dzieli...
 
 
ps
Dlaczego to ja muszę uczyć Administrację zasad wychowania?
 
pp
Najlepiej było to urządzone u Zydów- robienie biznesu z ludźmi spoza gminy zydowskiej automatycznie wykluczało z gminy.
 

 

 

Infidel
O mnie Infidel

Znudził mi się Jarosław Kaczyński. Nie znudzili mi się blogerzy, dla których tutaj czasem...rzadko wpadam Znudził mi się I. Janke, bo to jest jego biznes, wiec zamiast się samookreślić,lawiruje od prawa i z powrotem do prawa. Oglądam TVN,słucham TOK FM ponieważ sam umiem wyrobić sobie zdanie. Gazety Polskiej, Gazeta Polskiej Codziennie, Naszego Dziennika nie tykam bo tam na pierwszej stronie Sakiewicz. W domu nie powinno się pluć. Fale Bałtyku - kliknij po szum morza : ::::::::::::::::::::::::::::::::: ::::::::::::::::::::::::::::::::: We własnej osobie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka