Od 8.00 rano miejscowego czasu zaczęły się na nowo demonstracje. W nocy demonstranci pozostawali na placu wolności i okupowali barykadując się w budynku ratusza. Wśród wezwań do powstrzymania się od użycia przemocy mówi się o przygotowaniach do rozmów obu stron. Zaskakujące są wypowiedzi samego Janukowicza, które są zaskakująco umiarkowane i zawierają zdania o “zrozumieniu dla demonstrujących”. Oczywiście można być wobec tych wypowiedzi być szalenie podejrzliwym, że jest to jedynie gra na czas.
Jeśli do Kijowa dojedzie jeszcze ukraińska prowincja sytuacja dla władz może stać się trudna. Z drugiej zaś strony wciąż jest pytanie o różnice w sile protestu w różnych częściach Ukrainy.
Wydaje się, że w chwili obecnej należy rozważać wszystkie możliwe scenariusze. Nie można wykluczyć sukcesu demonstrujących i wtedy będziemy mówić o rewolucji, jak czarnego scenariusza wielkiej prowokacji nawet z udziałem Rosji.
Dotychczas nie słychać głosu żadnego z oligarchów, a wydaje się, że w pewnym momencie powinni się oni (przynajmniej niektórzy) odezwać. Rozwój sytuacji dotyka również ich interesów, a ponadto napięcia w grupie ok.20 głównych oligarchów istnieją i ponadto nie wszyscy są przyjaciółmi Janukowicza.
(09:06 – będę kontynuował w ciagu dnia wraz z napływem nowych wiadomości - więcej na mojej stronie IN WEB SCRIBIS)