Prezydent Iranu (2005-2013) Mahmud Ahmadineżad
Prezydent Iranu (2005-2013) Mahmud Ahmadineżad
MaciekD MaciekD
433
BLOG

Korupcja, Iran, Turcja, Polska

MaciekD MaciekD Polityka Obserwuj notkę 2

 

31 grudnia

 

Afera informacyjna w Polsce jak w kraju kolonialnym – dopiero po roku od raportu dla amerykańskiej firmy część informacji przeciekła do opinii publicznej w kraju jak najbardziej zainteresowanym. Na pocieszenie kulisy afer z Iranem w tle.

 

Korupcja na stole

Dwie kadencje prezydenta Mahmuda Ahmadineżada to zapaść gospodarcza Iranu (inflacja wzrosła w ciągu ostatnich dwu lat kadencji z 20 do 30%, wskaźnik wzrostu gospodarczego z +8% na początku pierwszej kadencji do – 6% w końcówce drugiej) i wiele skandali korupcyjnych, które powoli wychodzą na wierzch. Powoli, bo nie jest w zwyczaju w republice islamskiej publiczne pranie brudów władz, cały system opiera się na klientelistycznych powiązaniach, specjalnych pozwoleniach na prowadzenie działalności gospodarczej i niejasnych zwolnieniach podatkowych (fundacje religijne).

Korupcja w Iranie – jak twierdzą eksperci – istniała od zawsze a nawet kosztowała jednego z prezydentów utratę zaufania publicznego („nigdy się nie kradło tyle co za Rafsandżaniego”). Od kilku lat jednak korupcja „pod stołem” została zastąpiona przez tę „na stole”. Kiedy w 2011 r. wyszło na jaw, że państwowe banki przywłaszczyły sobie 2,6 mld dolarów, dyrektor zarządzający Banku Meli, Mohammad Reza Khavari, uciekł do Kanady.

Kolega Ahmadineżada

Najciekawszą postacią w korupcyjnym biznesie (przynajmniej tak uważają śledczy parlamentarni) jest bliski znajomy Ahmadineżada, Said Mortazawi. W czasie prezydentury Chatamiego był sędzią, zajmował się sprawami prasy i dziennikarzy. Zamknął wtedy 120 tytułów i posłał do więzienia wielu pracowników mediów. W 2003 roku zostaje prokuratorem generalnym. Po zajściach w trakcie wyborów w 2009 (druga kadencja Ahmadineżada) zostaje wraz z 2 innymi osobami poddany śledztwu w związku ze śmiercią 3 osadzonych w więzieniu Kahrizak (Chamenei nakaże później zamknąć to więzienie). Śledztwo prowadzone przez komisję śledczą parlamentu (Madżles) nie przeszkadza prezydentowi w mianowaniu go szefem Centrali Zwalczania Przemytu. W 2011 r. kolejny awans – Mortazawi zostaje szefem Organizacji Ubezpieczeń Społecznych (SSO), bogatej w gotówkę i zarządzającej setkami irańskich firm oraz posiadającej udziały w setkach kolejnych (ubezpieczyciel z akcjami w ręku – czy nie przypomina to tego, tfu, wstrętnego OFE?).

Korzyści z prywatyzacji

Skąd tak błyskotliwa kariera byłego sędziego? Domniemuje się, że właśnie niegdysiejszej pozycji sędziego i znajomości nieujawnionych machinacji biznesmenów, czyli trzymaniem tzw. haków, zawdzięczał co najmniej ostatnią posadę. Jako szef ubezpieczeń zajmował się poszerzaniem szarej strefy przez wyprzedaż majątku narodowego przedsiębiorcom. Taki Sorinet Group bez odpowiednich procedur przetargowych otrzymało od państwowego ubezpieczyciela akcje 138 firm, w tym ważnych banków (Saderat, Pasargad, Parsian i Dey), firm ubezpieczeniowych (Mellat, Mihan, Dana), stalowni (Khuzestan, Mobarakeh Esfahan), petrochemii (Ghadir, Tabriz), hoteli i papierni.

Mortazawi był już aresztowany ws. śmierci 3 więźniów (utajniony proces wciąż się toczy), ale sprawy korupcyjne na razie nie stanęły na wokandzie. Czas pokaże, czy Ruhani ma dość siły i poparcia by zająć się poważnie machinacjami poprzednika. Już słychać usprawiedliwienia, że wszystkiemu winne sankcje, także pewnej nieprzejrzystości transakcji i tajemniczym związkom na styku polityki i biznesu.

 

♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦

 

TURCJA: Afera, która może obalić rząd Erdogana ma swój początek w Iranie i aż dziwne, że wybuchła dopiero teraz, skoro sam mechanizm znany był od miesięcy (tu artykuł z BizWyborczej ze stycznia 2013)

Skrzywdzony dobroczyńca

W tle afery stoi pokazywany raz demonicznie, raz kabaretowo Fethullah Gülen, kaznodzieja islamski z USA lub muzułmański myśliciel, jak tytułują go strony jego wielbicieli (pracowici - strona autorska, ze tak powiem ma polską wersję, znakomicie tłumaczoną: tutaj). Orędownik pokoju międzykulturowego, apostoł uniwersalnej edukacji, sponsor organizacji charytatywnych, zwolennik dialogu między religiami (w 1998 r. na spotkaniu z Janem Pawłem II Gülen proponował współpracę na Bliskim Wschodzie trzech wielkich religii), na pewno postać nietuzinkowa.

Po odkryciu przez dziennik Taraf tureckiej wersji instrukcji 0015, podpisanej już w 2004 r. przez głównych aktorów sceny politycznej z Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (premiera Tayyipa Erdoğana, ministra spraw zagranicznych Abdullaha Güla, prezydenta Ahmeta Sezera) a także Szefa sztabu gen. Hilmiego Özköka, a mówiącej o monitorowaniu szkół Ruchu Gülenai powiązanych z nim biznesmenów, niejako w rewanżu (lub zemście politycznej amerykańsko-izraelskiej jak chce Erdogan) opublikowano kulisy machinacji irańskich z unikaniem sankcji nałożonych przez Amerykę i Europę.

Karuzela złota

Głównymi aktorami są: irańsko-turecki handlarz złotem Riza Sarraf (kiedyś Reza Zarrab, zmienił nazwisko po otrzymaniu obywatelstwa tureckiego) i szef tureckiego Halkbanku Sulejman Aslan (to ten, który trzymał w pudełkach po butach 4,5 mln dolarów). Sarraf zakładał w Chinach fikcyjne spółki, pompował w nie irańskie pieniądze płacąc za fikcyjny import z Chin. Pieniądze trafiały na tureckie konta tych spółek i służyły do zakupu złota, wywożonego następnie do Teheranu (czasami via Dubai). Jednocześnie konta tych firm w Halkbanku służyły Turcji do wypłaty Iranowi należności za ropę i gaz ziemny, wszystko po to by uniknąć niepotrzebnych pytań o łamanie międzynarodowych zakazów. W ciągu trzech lat wywieziono do Iranu złoto wartości 8 mld dolarów. Kiedy Stany i FBI połapały się w tym procederze, wydały w lipcu 2013 r. zakaz eksportu złota do Iranu, ale zanim to nastąpiło okazało się, że kanały złota i konta Halkbanku służyły także Indiom do rozliczeń z Iranem.

O wszystkim mieli wiedzieć ministrowie Erdogana, przynajmniej ci, którzy dostawali łapówki od Sarrafa. Minister gospodarki Zafer Caglayan w ciągu 2 lat otrzymał wedle akt policji 49 mln dolarów, a dyrektor Halkbanku Sulejman Aslan 7,7 mln dolarów (więc 3,2 mln trzyma w innych pudełkach). Wszystkim się ten biznes opłacał: Iran handlował sobie jak chciał mimo sankcji, Turcja biła rekordy w eksporcie złota, Sarraf i jego kumple z rządu pomnażali majątek. Eksperci uważają, że nie mogło to się odbywać bez choćby cichego przyzwolenia premiera i głównych ośrodków władzy, w końcu nikomu wcześniej nieznany Sarraf odpowiadał nagle za 46% krajowego eksportu złota.

"Polski" akcent

Afera wybuchła dzięki odwadze powiązanych z Gülenem pracowników prokuratury i policji. Odwadze, bo to był gest samobójczy – zostali odsunięci od śledztwa, oskarżeni o działaność antypaństwową i, niektórzy, zwolnieni z pracy. Czy nam to czegoś nie przypomina? Premier Tusk też kiedyś podobnie „nagradzał” Mariusza Kamińskiego i jego ekipę z CBA za upublicznienie afery hazardowej....

Zobacz galerię zdjęć:

Fethullah Gülen - to jego ludzie wywlekli na światło dzienne aferę korupcyjną w Turcji
Fethullah Gülen - to jego ludzie wywlekli na światło dzienne aferę korupcyjną w Turcji Premier Turcji Erdogan po raz drugi w 2013 r. ma kłopoty z demonstrantami. Tym razem żądają jego dymisji po aferze korupcyjnej
MaciekD
O mnie MaciekD

Klucz do sytuacji na Bliskim Wschodzie i bezpieczeństwa światowego leży w Iranie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka