Duńczycy pokazali w minioną niedzielę reszcie świata ciemną, barbarzyńską twarz Europy.Najsłynniejszy, duński bajkopisarz, Hans Christian Andersen, zapewne nie byłby dumny ze swoich rodaków. A może napisałby w tej sprawie publiczny protest lub na stałe zbojkotował kopenhaskie zoo gdzie... zabija się część ekspozycji, by następnie nakarmić szczątkami głodne lwy?
Oto na oczach zwiedzających kopenhaskie ZOO gości, w tym całych rodzin z dziećmi, zabito, poćwiartowano i rzucono lwom na obiad zdrowego, półtorarocznego samca żyrafy. Bestialskiego aktu dokonano na polecenie dyrektora placówki, czyniąc z tej krwawej jatki show dla turystów.
Dyrekcja placówki swój wyrok na żyrafie motywowała faktem, że półtoraroczny samiec żyrafy był "mieszańcem podgatunków".
Czy zatem pozbywanie się zwierząt "nieczystych gatunkowo" stanie się już wkrótce normą w europejskich ogrodach zoologicznych?
Wielbiciele filmów z gatunku "Leon Zawodowiec" zapewne już zacierają ręce?
Jak wiele czasu dzieli nas od całkowitego przyzwolenia społecznego wobec podobnych bestialskich działań? Nietrudno wyobrazić sobie , że grupa "wielbicieli mocnych wrażeń " licytuje na portalach internetowych "specjalne" bilety wstępu do Zoo na niedzielny spektakl...pozbawienia życia, dajmy na to, lwa. Będzie się działo! Krew się poleje, mięsko porąbiemy na kawałeczki a chętne dzieci będą mogły nakarmić wygłodzone lamparty i tygrysy". Czy już czujecie ten dreszczyk emocji? Czy oczyma wyobraźni widzicie tę ustawiającą się w komitecie kolejkowym grupę chętnych do zakupu biletów? Aparaty i kamery w dłoń! Coś się dzieje! Jest akcja, jest ofiara! Jest krew!
Na łamach krakowskiego "Dziennika Polskiego" dyrektor krakowskiego ogrodu zoologicznego, Józef Skotnicki, wyrażając swój protest wobec decyzji szefa kopenhaskiego zoo, "zapowiada zamiar wysłania do Zarządu Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów żądanie zwołania komisji dyscyplinarnej, poświęconej tej bulwersującej sprawie".
Codziennie na świecie pozbawianych jest życia wiele zwierząt. O ile względy hodowlane, humanitarne ( w razie poważnej choroby zwierzęcia), mogą w do pewnego stopnia usprawiedliwiać ten proceder, to jednak trudno przejść obojętnie wobec drastycznej "czystki gatunkowej" a przede wszystkim publicznego dokonania tego aktu ( jak widok zadania okrutnej śmierci niewinnemu, zdrowemu zwierzęciu wpłynie na małe dzieci?).
Dyrektor krakowskiej placówki zoologicznej, która niedawno wzbogaciła się o nowy dom dla żyraf, zasugerował publicznie gotowość ocalenia ofiary i przygarnięcia jej pod swoją "jurysdykcję", gdyby tylko wiedział wcześniej o planowanym zabójstwie zwierzęcia.
Dlaczego kopenhaski ogród nie wystąpił z oficjalną propozycją bezpłatnego odstąpienia okazu chętnej placówce? Informacja o drastycznych planach rozwiązania problemu w swojej placówce nie dotarła do żadnego innego europejskiego zoo.
To dziwne, bo żyrafy "objęte są europejskim programem hodowli ( EPP), o każdym ich ruchu, narodzinach, chorobie, padnięciu musi wiedzieć międzynarodowy koordynat gatunku" -stwierdził dyrektor Skotnicki, podsumowując, iz pozbawienie zycia młodego, zdrowego zwierzęcia było aktem "makabrycznym i niehumanitarnym".
Bez Pana Boga, zielonej herbaty, książek, zwierząt przy boku, radia przy uchu,nie byłabym sobą. Wierzę w prawdziwą przyjażń i miłość. Cenię ludzi, mających dystans do własnych wad. Czasem troszkę nostalgicznie, czasem filozoficznie. Z sercem na dłoni. Nie znam się na polityce. Bliżej mi do psychologii i literatury.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości