Istnieją różne rodzaje realizmów: surrealizm, realizm, mały realizm, semi-realizm etc. i to niekoniecznie w sztuce lub rysunku.
W Polsce dla odmiany powstał nowy kierunek, który można by nazwać realizmem alternatywnym. Jego hasło programowe to: Nie dajmy się zasugerować faktom. Liczba jego wyznawców maleje ale pozostaje wciąż duża. Powstały organizacje i media zajmujące się wdrażaniem idei wyrażonych w zawołaniu.
Zwolennicy i propagatorzy tego ruchu traktują fakty jako nieprawdziwy obraz rzeczywistości. Dla przykładu jeśli w Polsce jest mało zachorowań na Coronavirus oraz mała jest śmiertelność wyrażona liczbami to jedynie sugestia. W istocie jest inaczej.
Przykład - proszę bardzo:
https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,25831414,w-sprawie-epidemii-koronawirusa-rzad-wiecej-danych-ukrywa.html
W realu alternatywnym innymi prawami rządzą się wybory. Wybory nie mogą się odbyć w terminie. Nie mogą odbyć się w terminie i musi być wprowadzony stan nadzwyczajny. Owszem stan ten odbije się tragedią gospodarczą Państwa. Jednak jest pożądany ponieważ umożliwi rządy opozycji, co w sumie da efekt pozytywny a Polska natychmiast uzupełni straty.
W realu alternatywnym zdrowy rozsądek dziwi. Kandydatka na Prezydenta Pani MKB jest nalepsza i świetnie przygotowana do tej roli. Fakty, że nie potrafi samodzielnie sklecić swoich myśli, że ludzi jest przychylnych jest coraz mniej że procenty głosów lecą na łeb na szyję to jedynie sugestia.
To kilka przykładów. Tych chcą więcej należy odesłać do headlinów niektórych mediów. Ot choćby naczelny organ realu alternatywnego - GW podaje na pierwszej stronie zwykle kilka-klikadziesiąt informacji jako wieści z realu alternatywnego. Dzisiaj: dwa metry to za mała odległość, bezwzględny zakaz rozmów z mediami (znaczy z GW), wybory niepewne a tu debata, a Anna może liczyć na wsparcie wujka...
Rzecz, która jednak zadziwia w realu alternatywnym, to wrażenie że czołowi twórcy realizmu alternatywnego tworzą podwaliny nowego traktując fakty jako.. fakty.
