Dzisiaj w radiowej jedynce była korespondencja z Brukseli tuż po decyzji KE o przejęciu nadzoru nad krajem nadwiślańskim bo źle tam się dzieje. Reporter tutaj zapytał reporterke tam skąd właściwie KE wie, że źle się dzieje w kraju nadwiślanskim. Otóż komsja wie z ... mediów.
Nie winiłabym komisji. Regularnie w poczytnych gazetach, które niektórzy bardziej czytaci komisarze czytają (Guardian, FAS, FAZ, FT, DW etc.) pojawiają sie doniesienia o zamachu stanu w Polsce. Komisarze pytają zatem swoich kolegów zza biurka czy zaprawdę źle się dzieje w Polsce ? A Ci - Bieńskowska i Król Tusk no ... mówią prawdę. Każdy zatem śednio rozgarnięty komisarz (a tylko tacy tam siedzą) musi postąpić tylko w jeden sposób.
No ale doniesienia mediów pochodzą jak wiadomo pośrednio lub bezpośrednio z Czerskiej. Było na ten temat w prasie. Ośrodek decyzyjny sankcji przeciwko Polsce nie mieści się w Brukseli - mieści się tu w gazecie na ulicy Czerskiej. Zresztą zawsze się tu mieścił, a przynajmniej od kiedy tam jest siedziba GW a w niej sławny autorytet - Michnik Adam.
W czasie wojny Polacy liwidowali donosicieli. Nie namawiam do tego. Ale może dla równowagi objąć nadzorem US interesy spólki Agora ? Może przestać czytać ten organ donosicielski ?
bez wątpienia, teraz już jawnie zaczął działać na szkodę Polski.
