Ostatnie rewelacje Zdradka min. SZ Sikorskiego dotyczące naszych rokowań z Rosją na temat rozbioru Ukrainy, to jedno. Drugie, co może jeszcze ważniejsze, a mniej akcentowane, to wypowiedź min. Zdradka, że NATO „w razie czego” nie obroni ani ŁOTWY, ani Estonii, ani Litwy /TUTAJ/.
Jest to o tyle ważne, że w świetle „niezdolności” Niemców do wypełniania zobowiązań sojuszniczych, co zasygnalizowali wcześniej, powinniśmy ekstrapolować tę wypowiedź, na równorzędną, oznajmującą, że „w razie czego” NATO nie obroni również Polski.
Nie znaczy to, że nie będą bronić. Będą. Wystosują notę dyplomatyczną, zaczną negocjacje, zapowiedzą też z pewnością odwet militarny. I tak upłynie rok, albo półtora, z ruskimi wojskami na granicy Wisły.
W międzyczasie zachodnie i południowe województwa polskie poproszą o ochronę niemieckich sąsiadów i sojuszników. Szybko podpisany traktat polsko-niemiecki, usankcjonuje dyslokację niemieckich wojsk na linii Wisły.
cd tego horroru tutaj - kliknij