Strategia dekonstrukcji państwa polskiego jest kompleksowa i przebiega zgodnie z harmonogramem. Zarzuty o nieskuteczności rządu PO są więc całkowicie bezpodstawne i wyssane z palca.
Celem rządu jest bowiem, po pierwsze primo – uszczknąć dla siebie (osobiście) tyle pinindzy, żeby starczyło na godne życie jeszcze dla wnuków – cel osiągnięty. Po drugie primo: zwasalizować Polskę do oficjalnego statusu kondominium (Polska istnieje tylko teoretycznie) – w trakcie realizacji. I w końcu po trzecie – konkretne rozwiązania gospodarcze i społeczne – również „w trakcie”, ale ze wskazaniem na „zaliczone”.
Obywatel teoretycznego państwa jest obywatelem również tylko w teorii. W praktyce jest zaś nie-obywatelem, czyli poddanym. W naszej tradycji historycznej taką grupę społeczną określa się mianem chłopów pańszczyźnianych.
Pojawiają się głosy, że do tego zmierzamy, że istnieje obawa, że w zostaniemy zredukowani do tego stanu. Otóż niedługo status chłopa pańszczyźnianego, będzie naszym nieosiągalnym ideałem, gdyż obecne proporcje pracy „na pańskim” i „na swoim” dawno już przekroczyły zobowiązania XV wiecznego chłopa pańszczyźnianego, który musiał odrobić, albo oddać w czynszach ok. 50% swojej pracy (dochodu).
Ostatnia jednomyślność w sejmie na temat ozusowania tego, co jeszcze nie ozusowane, przeniesie nas do wieku XVIII, gdzie na „pańskim” chłop miał 5 dni odrobku tygodniowo, czyli ok. 83%, licząc sześciodniowy tydzień pracy, do czego rząd usiłuje powrócić.
cd tutj - kliknij