Ja tam dokładnie nie wiem o co z tym całym genderem chodzi (pewnie o kasę, bo jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o kasę), ale czy ktoś słyszał o tym, żeby np. taka małpa, co ma siusiaka latała po lesie czy innej dżungli czy też po innych obszarach, gdzie małpy żyją i rozgadywała, że ona jest małpa samica czyli taka małpa ze szparką? Albo na odwyrtkę? No kto takie rzeczy słyszał?
W tym całym gender to chyba chodzi o to, że taki homo sapiens to on może latać z siusiakiem na wierzchu i przekonywać, że on ma szparkę zamiast siusiaka. Albo, że taki homo sapiens, co ma szparkę latać wszędzie i przekonywać, że on wcale nie jest ze szparką, tylko z siusiakiem.
A przecież homo sapiens to znaczy człowiek myślący!
Sądzicie, że człowiek myślący podjąłby się tego rodzaju działań, żeby wszystkich wokół przekonywać, że mimo iż ma siusiaka to jednak on czuje, że ma szparkę? Jak dla mnie to strata czasu, bo każdy widzi jaki „koń jest”. Zupełnie bez sensu. I przeciw naturze!
Normalnie nienormalne!
p.s. To nie jest notka o seksie, ta zapowiadana wcześniej. :)