„Emeryci - popierajcie partię czynem - umierajcie przed terminem!” przypomniał Stanisław Michalkiewicz w swoim felietonie pod celnym tytułem - „Narodowy Program Eutanazji” wierszyk z czasów komuny.
Zafundowany Polakom na święta Bożego Narodzenia Narodowy Program Eutanazji nie zachwycił nawet postępowców z ruchu Palikota.
Mnie szczególnie zainteresowały miedziane czoła tych, którzy zachwalają ustawę o refundacji leków i zmianę listy leków jako operację dla dobra pacjentów!
Że wszystko to dla dobra i tylko dla dobra pacjentów, a nie dla załatania dziury budżetowej kosztem najsłabszych, potwierdzają przypadki chorych, którzy, żeby nie umrzeć, muszą wykupić leki, ale nie jak dotąd za 3 zł., lecz w cenie 3000zł!
Tak bezczelne kłamstwo w „żywe oczy”, jak w czasach stalinowskiej propagandy, świadczy o tym, że sprawujący dzisiaj totalniacką władzę faceci, nie mają żadnych skrupułów. Tylko siła i strach może takich obwiesi powstrzymać od zabijania chorych, starych i bezbronnych.
Najweselsze jest to, że część rządzących nami cwaniaczków ma korzenie solidarnościowo – etosowe, z samym najjaśniejszym na czele, którego - tak jakoś się składa - w ważnych chwilach nie ma na państwowym pokładzie, bo szusuje gdzieś w zagranicznych górach.
Czyż nie przypomina tym, a szczególnie swoją nieugięta postawą w sprawie smoleńskiej, słynnego od kilku dni capitano Schettino?