W te majowe święta widoczne są wszędzie narodowe symbole i flagi oraz słychać polski hymn narodowy – Mazurek Dąbrowskiego.
Pieśń ta powstała w lipcu 1797 roku we Włoszech (wtedy Republice Lombardzkiej). Pierwsze publiczne wykonanie odbyło się 20 lipca 1797 roku. Słowa hymnu autorstwa Józefa Wybickiego, z czasem przeobrażały się nieco i obecnie oficjalna jest wersja w brzmieniu:
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy,
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.
Marsz, marsz, Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski,
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.
Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami,
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężać mamy.
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany -
"Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany."
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Czy wszyscy znamy słowa hymnu w całości? Z pewnością nie, co nawet widać było u urzędującego niegdyś premiera polskiego rządu Jarosława Kaczyńskiego, gdy nieszczęsny mikrofon wyłapał kompromitujące błędy, jakie popełnił przy jego śpiewaniu.
Czy nie razi nas trochę przestarzałość i co tu mówić, nieaktualność tekstu? Czy nie jest to jednym z powodów, że zawsze znamy i śpiewamy tylko jedną, góra dwie zwrotki, nie pamiętając już dokładnie dalszego tekstu?
Czy hymn polski nie należałoby poddać odświeżeniu, pewnemu liftingowi w zakresie tekstu tak, jak to zrobiono już w niektórych krajach? Tekst mógłby być bardziej uniwersalny, pasujący do naszych czasów, a i przez to bardziej zrozumiały dla młodszego pokolenia i dla nas samych.
Osobiście nie widziałabym w tym nic złego. Wolałabym, by dobry tekst zachęcał Polaków do śpiewania całości hymnu, a nie tylko jego części. Nie wiem dlaczego nie podjęto na ten temat jeszcze szerszej dyskusji. Hymn, w zakresie swojej formy, a w szczególności tekstu, powinien iść bardziej z duchem czasów.
Oczywiście częsta jego zmiana nie jest pożądana, ale obecny tekst wydaje mi się już anachroniczny i nieprzystający do rzeczywistości. Jego zmiana mogłaby przyczynić się zarówno do lepszego przyswojenia samego tekstu jak i większego utożsamienia się Polaków z tym, co niesie jego przesłanie.
