JAGA JAGA
41
BLOG

Ziobro na celowniku... aparatów

JAGA JAGA Polityka Obserwuj notkę 12
Zbigniew Ziobro obwieścił kilka dni temu, że inwigilują go agenci. Otóż przed swoim domem zauważył pewnych osobników, którzy robili mu zdjęcia, a zauważeni przez niego, szybko uciekli. Sugerował ponadto, że jest pewnie prześladowany przez służby.

Swoje przypuszczenia oparł na tym, że rzucał się w oczy samochód – luksusowa limuzyna marki bmw - którym owi osobnicy oddalili się, a ponadto niezwykły pośpiech, w jakim to zrobili.

Wg Zbigniewa Ziobro osobnicy, którzy robili mu zdjęcia uciekali takim samochodem, jakim zwykli dziennikarze nie jeżdżą, więc nie wierzy, że mogliby to być reporterzy.

Nie przyszło mu do głowy, że służby raczej nie robiłyby tyle hałasu w trakcie swoich działań przy inwigilacji i jeszcze w taki sposób, aby zwrócić tym od razu uwagę obiektu inwigilacji.

Naszemu dzielnemu dotąd pierwszemu szeryfowi RP zaczynają najwidoczniej puszczać nerwy. Staje się podejrzliwy i wietrzy wobec siebie wrogie knowania.

Ale jest i druga teoria, że może brakuje mu tego niegdysiejszego zainteresowania mediów, więc celowo wywołuje wrażenie, że jest na celowniku służb. Ach, te konferencje prasowe, te wywiady udzielane dziennikarzom różnych stacji telewizyjnych i radiowych, to wszystko co kiedyś było w programie niemal każdego dnia pracy pana ministra, odeszło gdzieś w siną dal, więc wzniecanie zainteresowania swoją osobą przez śmieszne podejrzenia, pisanie notatek w tej sprawie do kierownictwa swojej partii ma na celu przypomnienie mediom o swojej, jakże umęczonej i prześladowanej, a jednocześnie pełnej nieśmiałej skromności osobie.

Sprawa dzisiaj ostatecznie wyjaśniła się, bowiem zgłosili się reporterzy, którzy przyznali się do tego, że obserwowali dom, w którym mieszka Zbigniewa Ziobro.

Ujawnili też cel swoich obserwacji, otóż gromadzili materiał nt. prywatnego życia pana posła, co zaowocowała ustaleniami, że Partycja Kotecka i Zbigniew Ziobro wychodzili rano z tego samego domu i z tej samej klatki tyle, że w niedługim odstępie czasu.

Nie mnie sugerować, czego to może być potwierdzeniem, niemniej trudno się dziwić, że reporterzy chcą sprawdzić, czy rację miał Jacek Kurski ujawniając szczegóły z życia osobistego swojego partyjnego kolegi.

Trochę żal mi tych paparazzi, którzy z powodu braku gwiazd większego formatu, muszą zadowalać się byłymi ministrami, co w przypadku ZZ zostało skrzętnie wykorzystane dla promocji własnej osoby.

No cóż, na bezrybiu i rak ryba...


JAGA
O mnie JAGA

e-mail

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka