Oglądam Oglądam
40
BLOG

Kolibry

Oglądam Oglądam Polityka Obserwuj notkę 0

Nie spodziewalem się, że aż sam pan Janusz Korwin Mikke zaszczyci moją notkę odpowiedzią mylnie co prawda przypisując jej autorstwo panu Janke.
Nie - nie jestem panem Janke (co na marginesie mnie cieszy)
Przy całym szacunku jaki od lat z górą dwudziestu żywię dla Pana JKM  - tym razem muszę stwierdzić, że chyba nie zrozumiał o czym wczoraj napisałem.
Jego bowiem odpowiedź, którą przytoczę w całości wyraźnie na to wskazuje:

"P.Igor Janke, założyciel i właściciel blogowiska Salon24, z pozycji konserwatywnego liberała poradził WiPowi, by zdobył się na bardziej szczegółowy program – bo partia „musi” takowy posiadać
WWiP ma krótki i prosty program: „5B jest be” - oraz przyznaje się do wszystkich aktualnych punktów programu UPR – to tak gwoli wyjaśnienia. Ale nie w tym rzecz.
W 1993 roku przyjechali przedstawiciele amerykańskiej Partii Republikańskiej, by pomódz nam w wyborach. Spytali, czy jesteśmy do nich przygotowani. Powiedzieliśmy: „Mamy w programie...”. Wybałuszyli oczy: Program? Jaki program!! Gdzie baloniki, ulotki, bannery... Program podczas wyborów nikogo nie interesuje. Macie pewno z 50.000 świadomych zwolenników – a teraz macie zdobyć 5 milionów głosów ludzi, którzy żadnego programu i tak nigdy nie zrozumieją...
Mimo to UPR, mająca precyzyjny i szczegółowy program, próbowała walczyć w wyborach. Ponosząc za każdym razem szlachetną klęskę – bo każdy punkt tego programu kogoś zrażał – bo był precyzyjny: a to przeciwników kary śmierci, a to przeciwników narkotyków... A całość zrażała 90% ludzi, dla których był niezrozumiały.
WiP doskonale wie, w jakim kierunku iść – a na każde wybory będzie szykowany program z kilkoma (wybranymi, oczywiście, z programu partii) hasłami. Dość ogólnikowymi.
Może ta metoda zadziała.

Za życzliwe uwagi z całego serca wszak dziękujemy – i zapraszamy w nasze szeregi!"

(Podkreślenia pochodzą ode mnie - to rzeczy na które chcę odpowiedzieć)
1. Nie przeczę temu, że "5B jest be" - i że jest to prosty i jasny program - chciałem tylko zauważyć, że dalsza część tego zdania jest zupełną nowością - nigdzie bowiem nie ma już nie tylko informacji o tym, jakoby WiP "przyznawała się do wszystkich punktów programu UPR" ale nawet śladu, który mógłby na to naprowadzić.
I w tym właśnie rzecz wbrew temu co Pan pisze bo już choćby to,  że "WiP się przyznaje" pokazuje, że użycie przez Pana z przekąsem cudzysłowu: "musi" jest nadużyciem kąsliwości co łatwo może przynieść skutek w postaci nieprzyjemnej kontry.
Albo "nusi" i  nie ma wówczas potrzeby "przyznawać" się do czegokolwiek  albo po prostu bez żadnego cudzysłowu musi i przyznawanie się jest uzasadnione.
No chyba że nie "musi" ani też nie musi - o czym wówczas w ogóle mowa?
5B jest be i git.
Nie wiem natomiast czy publiczne wskazywanie że partia podpiera się cudzym programem jest najlepszym z punktu widzenia propagandy posunięciem ale to już całkiem nie moja rzecz.
Oczywiście - zdają sobie sprawę z tego, że autorem znacznej części programu UPR jest pan JKM, przyznawanie się jest zatem zasadne ale w niczym nie zmienia to faktu, że jak sam JKM zauważa - ludzie niekoniecznie muszą o tym wiedzieć.
A wyborca może sobie zadać pytanie: skoro tak, to dlaczego mam głosować na WiP, który nawet przepisać z drobnymi zmianami programu nie potrafi by podać go za swój, tylko otwarcie przyznaje, że posługuje się cudzym?
Nie domaga się chyba Pan od wyborców nie potrafiących pojąć zawiłości uzasadnienia postulatu "OBNIŻYĆ PODATKI" tego, by studiowali historię UPR, WiPu i badali zaszłości z uwzględnieniem zarówno proceduralnych kontredansów jak i badaniem motywacji wierchuszki UPRu i WiPu?
W każdym razie jeśli się Pan tego domaga czy spodziewa - myli się Pan, nikt tego robić nie bedzie i tyle.



Zapewne wspierający UPR amerykańscy republikanie mieli rację - z punktu widzenia amerykańskich republikanów i amerykańskich wyborców.
jest jeden problem - to Polska i ludzie są nieco inni...
Ja na przykład pojąć nie mogę dlaczego tak popularna w Stanach forma rozrywki jak standing comedy nie chce się w Polsce przyjąć i z kolei doskonale rozumiem że american wrestling szans nie ma żadnych na choćby zaistnienie ale też nie kopię się z koniem usiłując nieprzystające do rzeczywistości rzeczy na polski rynek wprowadzać.
Jasne - baloniki i fajerwerki są konieczne, bo ludzie to lubią a i kiełbasa z grilla na meetingu za friko też się nada, tyle tylko że Polacy tym się od Amerykanów różnią - co można zaobserwować choćby na tym blogowisku - że każdy niemal nasz ziomal ma się za człowieka jeśli nie wybitnie mądrego i obytego to co najmniej za wytrawnego zanwcę każdego problemu o jakim kto do niego mówi i choć nie pojmuje ni w ząb tego co słyszy lub czyta to powiedzenie mu tego w oczy zrobi z niego wroga.
Dlatego - proszę wybaczyć - to nie niezrozumiały program zraża ludzi, robi to Pan mówiąc że "I tak matoły nie pojmiecie o co biega, macie tu balona i spadać"
Bo nie wierzę, że ci republikanie wspierający UPR nie powtarzali na każdym kroku, że z wyborcą można wszystko - kłamać, wykorzystać, okraść i wyśmiać ale nie wolno go zrazić. NIGDY I POD ŻADNYM POZOREM.
Dlatego tez do tej pory KAŻDY amerykański polityk uśmiecha się szeroko i ściska ręce wyborców choć tak naprawdę ma ich głęboko w... prerii.

Nie ośmieliłbym się stwierdzić, że WiP nie wie dokąd chciałoby dojść - wręcz przeciwnie; pozwolę sobie tylko zauważyć dwie rzeczy:
Po pierwsze - o ile rozumiem mechanizm - chodzi głównie o to, żeby i z WiPem ktoś tam poszedł, na przykład jakaś, możliwie spora część wyborców.
Po drugie - o jakich to kilku wybranych hasłach raczy pan pisać, skoro - cytując Pana słowa - program brzmi: 5B jest be i to własnie jest kilka wybranych i ogólnikowych haseł.

Dziękuję za zaproszenie ale nie skorzystam - nie tylko szczerze nie cierpię tych debili nie rozumiejących najprostszych słów zatem nie nadaję się do wyjaśniania oczywistości to jeszcze najzwyczajniej w świecie nie wierzę w możliwość zwycięstwo idei konserwatywno liberalnej.

Oglądam
O mnie Oglądam

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka