Islam to religia, która ośmiesza męskość. Czyni z facetów śliniących się, nie radzących sobie z popędami zwierzaków. Jak inaczej nazwać kulturę, w której strój kobiety podporządkowuje się możliwości nieczystych męskich myśli? Islam to kultura przestraszonych facetów, którzy siłą dbają o to, by kobiety nie stały się samodzielne i niezależne w swych wyborach. Mimo trudnej sytuacji, kobietom islamu co jakiś czas udaje się przełamywać prymitywną męską hegemonię.
Powstał pomysł na muzułmańskie bikini. Nazywa się Burkini! Jedyne, co w burkini widać, to twarz‚ ręce i pięty. Strój składa się z części górnej - tuniki z lycry z długimi rękawami i ściśle przylegającym do głowy kapturem, oraz z części dolnej: kalesonów z tego samego błyszczącego materiału. Zazwyczaj jest czarny. Wygląda jak kostium dla nurka, jednak jest uszyty z cieńszej tkaniny. Wymyśliła go australijka pochodzenia libańskiego Aheda Zanetti. Robi karierę m.in. w Szwecji‚ gdzie mieszka 400 tysięcy muzułmanów.
- I tak zostaniesz dziewczyną w burkini - donosiła szwedzka popołudniówka „Aftonbladet", gdy wieść o burkini obiegła świat. Dziś można burkini kupić na wielu pływalniach i w niektórych sklepach sportowych. Wiele muzułmanek zachwyca się nowym strojem. - Wcześniej muzułmanki nie mogły pływać‚ nie było dla nich odpowiednich kostiumów - mówi „Rz" Fatima Idris ze Zrzeszenia Muzułmańskich Kobiet w Göteborgu. Teraz dzięki burkini muzułmanki mogą kąpać się w miejscach publicznych. - Ja sama mam w zwyczaju wkładać burkini na basen i dobrze się w nim czuję - przekonuje Fatima Idris.
Ale mimo że burkini przykrywa niemal całe ciało, i tak budzi krytykę teologów islamu, którzy twierdzą, że kostium jest za obcisły i za bardzo „obnaża" kobiece kształty. Niektóre wyznawczynie islamu zgadzają się z tym. Burkini bez wątpienia eksponuje ciało - twierdzi Sheeda Firouzfateh‚ organizatorka kąpieli tylko dla pań w Vart Norrby w gminie Boras. - Może łatwiej będzie w takim stroju pływać pewnym grupom muzułmanek‚ ale inne kobiety nie wyobrażają sobie‚ by pokazywać się tak mężczyznom.
Pod warunkiem, że jest to ich wola. A nie jedynie ich mężów.
