Jakub Lubelski Jakub Lubelski
209
BLOG

Sadurski o autystycznym Papieżu wykańczającym Afrykę

Jakub Lubelski Jakub Lubelski Polityka Obserwuj notkę 20

Profesor Sadurski, stwierdza na swoim blogu, że istnieje jakiś smutny związek między nauką Kościoła o antykoncepcji a tysiącami umierających ludzi trzeciego świata. Profesor uważa także, że pomowanie wstrzemięźliwości seksualnej jako najskuteczniejszej metody przeciw aids to jak zakaz jedzenia, żeby sie nie otruć.
 
Metafora z głodzeniem się, jest nieadekwatna mimo iż może uwieść wielu. Wszak wstrzemieźliwość i wierność to bardziej jedzenie sztućcami, bez pośpiechu, przy stole ze świecami i pięknym obrusem. Nie zaś głodzenie się. To bardziej umiejętność spożycia w sposób cywilizowany i odświętny. Pisanie o Papieżu wykańczającym Afrykę, o Benedykcie XVI chorym na autyzm, moim zdaniem nie mieści się już w ramach rzeczowej krytyki i debaty. Profesor pod płaszczykiem liberalnego sprzeciwu, sam posługuje się epitetami marginesu. Obraża. Wymyśla nie trafione i ośmieszające metafory. Szkoda... Jesśi chodzi o zarzut pierwszy, to znakomicie odpowiada na niego sam papież, w jednej z publikowanych z nim rozmów rzek.
 
Drugi tom rozmów Petera Seewald'a z kard. Josephem Ratzingerem został opublikowany po francusku w 2000 roku pod tytułem "Oto jaki jest nasz Bóg".  Benedykt XVI odpowiada w książce na zarzut, że swoją surową polityką zakazu antykoncepcji, Kościół przyczynia się do powstawania poważnych problemów Trzeciego Świata.
 
Oto wypowiedź ówczesnego kardynała Josepha Ratzingera: „To nonsens. Bieda prowokowana jest przez upadek moralności, która kiedyś porządkowała życie w społeczności plemiennej i we wspólnotach chrześcijańskich. To wykluczało wielką biedę, którą obecnie dostrzegamy. Sprowadzanie słów Kościoła tylko do zakazu antykoncepcji to wielka głupota, której źródła tkwią w zupełnie odwróconej koncepcji świata.
 
Kościół naucza przede wszystkim o świętości i wierności w małżeństwie. To jest jego prawdziwy głos. Tam, gdzie ten głos jest słyszalny, dzieci mają miejsce do życia, w którym uczą się miłości i wyrzeczenia, dyscypliny prawidłowego życia nawet w środowisku biedy. Jeśli rodzina funkcjonuje jako miejsce wierności, cierpliwości i nieustannego szacunku, wówczas nie zabraknie warunków do naturalnego i skutecznego planowania rodziny.
 
Powodem nędzy nie są wielodzietne rodziny, lecz to, że dzieci poczynane są w sposób nieodpowiedzialny i niezdyscyplinowany. Oto przyczyna strasznego życia dzieci, które nie znają swojego ojca a często również swojej matki, dzieci, które żyją na ulicy, są bezdomne i muszą znosić prawdziwą nędzę zniszczonego świata. Wszyscy wiemy, że obecnie w Afryce, zawrotny wzrost aids od dawna przedstawia niebezpieczeństwo inne niż się to powszechnie słyszy: to nie wzrost demograficzny, który nam grozi, ale likwidacja całych plemion i ich naturalnego środowiska.
 
Nędza nie jest spowodowana przez tych, którzy uczą wierności i miłości, szacunku dla życia i wyrzeczeń, lecz przez tych, którzy odwracają nas od moralności i propagują mechaniczną koncepcję człowieka. Prezerwatywa wydaje im się bardziej skuteczna niż moralność. Uważając, że godność moralną człowieka można zastąpić prezerwatywą, chcąc uczynić wierność człowieka bezpieczną, zniesławiamy człowieka i tworzymy to, czego chcielibyśmy uniknąć - społeczeństwo egoistyczne, w którym każdy chce żyć swoim życiem bez podejmowania jakiejkolwiek odpowiedzialności. Nędza ma swoje pochodzenie w demoralizacji społeczeństwa a nie w moralności. Propaganda prezerwatywy jest istotnym elementem tej demoralizacji, która prowadzi do pogardy człowiekiem. To nie wróży nic dobrego." (str. 300-301).
 
 
 
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka