Krzysztof W. Kasprzyk
To jest jakby list otwarty.
Z prawdziwym zażenowaniem i smutkiem słuchałem dziś w TV red. Janiny Jankowskiej, jednej z legend polskiego dziennikarstwa. Kiedyś była busolą po prostu, symbolem dziennikarskiego drążenia opornej rzeczywistości, kameą zawodowej uczciwości.
Janka, znamy się tyle lat... Co się z Tobą stało ? Po co Ci ta postawa pseudo-niezależności, do której zawsze podchodzisz od strony PiS-owskiej (oczywiście Twoje niezbywalne prawo)? Chcesz siedzieć okrakiem na wraku ? Spróbuj poddać chłodnej analizie porównawczej to, co dziś powiedziano na konferencji zespołu Laska z tym jak to skontrował Macierewicz, a potem Brudziński. Zanalizuj język, sięgnij po "LTI" Klemperera. Ślepa jesteś, czy co ? Po jednej stronie nieubłagane dla faktów chłodne punktowanie tego, co się działo z samolotem, po drugiej - pieczołowicie dobierane przymiotniki czystej propagandy, frazy pogardy i szydzenia. Nie widzisz tego ? Nie wierzę. Janeczko, "wake up" ! Ty, w jednej tyralierze z Macierewiczem, podpalającym kraj w imię dintojry i odzyskania władzy ? Nie może to być.
Drogi Krzysztofie
"Kto nie z nami, ten przeciwko nam". Odbierasz mi prawo do własnego zdania? Wiedz, że mnie kompletnie nie interesują wypowiedzi Macierewicza, Brudzińskiego i innych polityków. Nie śledzę w ich wydaniu teorii o wybuchach, mgle, helu itp. Oni mają gotowe odpowiedzi, a mnie bardziej interesują pytania. Mamy zupełnie inne podejście do problemu. Wy, politycznie zaangażowani, żądacie opowiedzenia się za lub przeciwko wybuchowi. Dwie gotowe przeciwstawne tezy. Dwa obozy. To mnie irytuje. Staram się mieć stosunek poznawczy. Analizowałam tylko teksty Laska i pozostałych uczestników komisji Millera, które padły w czasie tej konferencji. Znalazłam w nich nowe informacje na temat braku walorów prawnych załącznika nr.13 Konwencji Chicagowskiej, na który, jak usłyszałam, z tego powodu komisja Millera nigdy się nie powoływała. Usłyszałam też, że wśród wielu przyczyn katastrofy była taka, że nastąpiła "przeróbka samolotu w wersję, w którą nie powinna być przerobiona". To mnie zainteresowało, bo na ten temat do tej pory nic nie było wiadome. To jasne, że o tej katastrofie zadecydował zbieg wielu czynników. Każdy z nich jest sygnałem ważkiego problemu, często o wymiarze państwowym. Zasługą zespołu Macierewicza, niezależnie od politycznych intencji, jest to, że niektóre, do tej pory ukryte, wydobywa, że rozmawiamy, że w końcu p. Lasek i dwóch członków komisji Millera rozmawiają o tym ze wszystkimi dziennikarzami. Małe zwycięstwo naszej demokracji. To wcale nie znaczy, że ja identyfikuję się z postawą i poglądami Macierewicza. Nie, jeszcze raz nie, ale nie odbieram mu prawa do stawiania pytań a nawet formułowania wątpliwych tez. Nauka, wyzwolona z polityki, je zweryfikuje. Dlaczego drogi Krzysztofie patrzysz tak powierzchownie na problem ? Dlaczego mnie metkujesz ?
