Kto tu myśli realnie o sytuacji Ukrainy ? PO czuje się ok. To Ukraina źle wybrała - tak twierdzi nasza strona rządowa. PiS może na tej postawie zdobyć punkty. I w tym nie ma nic nagannego. Odwrotnie, należy wspierać społeczne protesty, wzmacniać dążenia proeuropejskie Ukraińców wizytami parlamentarzystów i polityków, najlepiej z całej Europy. To dobrze, że prezes Jarosław Kaczyński tam jedzie. Tylko może sensowniej jest w tej sprawie działać równolegle, przede wszystkim oświecać i wpływać dyplomatycznie na decydentów w UE. To oni mają siłę i pieniądze. Rosja ekonomicznie szantażuje Ukrainę gazem i restrykcjami w wymianie handlowej. Z drugiej strony MFW za pomoc żąda kolosalnych podwyżek za energię, co uderza w najsłabszych. Istnieje obawa, że bez wynegocjowania racjonalnych warunków przy obecnie dyktowanych przez MFW, stowrzyszenie Ukrainy z UE zaowocuje natychmiastowym pogorszeniem się sytuacji każdego gospodarstwa. Tego negocjatorzy UE nie brali pod uwagę. Także siły instrumentów nacisku ze strony Rosji. Tymczasem dalekosiężnie Ukraina w UE, jest dla Europy skarbem. (Otwarcie nowych rynków zbytu i zrównoważenie sił w stosunku do Rosji). Jakże ważne jest rozbijanie imperialnych ambicji na terenach, które Rosja ciągle pragnie sobie podporzadkować.
Ukraina jest krajem o ogromnym potencjale. Tam drzemie energia ludzi młodych, wykształconych, duchowo bogtych, także bogactw rozmaitych naturalnych, przemysłu, wspaniałej ziemii uprawnej, wszak to były spichlerz dawnego ZSRR. Kraj dziś źle zarządzany. Potrzebne mu know how, a nie restrykcyjne wymogi MFW, nie uwględniające specyfiki kraju. To know how + poważny program edukacyjno - stabilizacyjny , powinien być natychmiast po Pomarańczowej Rewolucji opracowywany przez UE zainspirowaną przez Polskę. Ukraina jest kluczowym państwem dla równowagi sił w naszej części świata. W interesie utrwalenia demokracji leży włączenie jej do Europy. Przeraża mnie ograniczony widnokrąg postrzegania problemów przez min. Sikorskiego. Dominują bieżące interesy partyjne, a nie szersza wizja losów Europy i polskiej racji stanu. Zaściankowość myślenia i partyjne interesy. Obawiam się, że także dla Jarosława Kaczyńskiego te ostatnie sa najważniejsze. Nawołując do referendum, powinien przedstawić drogę wyzwolenia się Ukrainy z szantażu rosyjskiego. Czy ma takie moce ? Czy o czymś decyduje w UE? Czy ma chociaż jakąś dla tego kraju mapę drogową?
Inaczej jadąc tam, daje tylko sygnał poparcia - to też ważne, gorzej , jeśli tylko myśli się o interesie swojego ugrupowani. Tak czy inaczej za mało robimy dla Ukrainy. Potrzebny jest poważny pakiet stabilizacyjny zaproponowany przez. UE. Gdybyśmy mieli tak silną pozycję w Europie, o której bez przerwy przekonują nas w polskich mediach polscy politycy, taki pakiet by powstał.
