Jan Kalemba Jan Kalemba
408
BLOG

Kicz i tandeta, a może "obciach"

Jan Kalemba Jan Kalemba Polityka Obserwuj notkę 2

 

Z okazji święta na okoliczność rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja – pierwszego w Europie aktu tej rangi – wypadałoby napisać coś optymistycznego. Z powodu różnych schorzeń nie mogę jednak nadużywać klasycznego „środka rozweselającego” i przez to muszę na trzeźwo patrzeć na świat.
 
Można, co prawda, radować się „na duś” – jak to zwykli nazywać przedwojenni warszawiacy – ale nawet gdybym miał dobre chęci, to odstręczył by mnie od tego kicz zaprezentowany przez organizatorów radosnego marszu „Orzeł może”, panów Komorowskiego i Kurskiego oraz panią Jethon.
 
Kiedyś w Warszawie reprezentatywnym symbolem kiczu było „ręcznie malowane” dzieło pod tytułem „Jeleń na rykowisku”. Przedstawiało ono zwierza – ni to krowę, ni to konia, ale z rogami podobnymi do jelenich – w towarzystwie zezowatego myśliwego z dubeltówką, koniecznie w tyrolskim kapelusiku z piórkiem.
 
Od razu przypomniało mi się owe bazarowe dzieło, gdy ujrzałem w necie „orła” ze wzdętym brzuchem i puchliną nóg. Obstalował to chyba wzmiankowany areopag, a wykonali z czekolady pracownicy dawnej fabryki Wedel. Pewno lepili tego ptaka podług jakiegoś projektu, ale teraz przy władzy brylują artyści i artystki, których podstawową umiejętnością jest rzucanie ch..ami, przeto efekt jaki jest, każdy widzi.
 
Imprezie przewodził prezydent z premierem i ministrem spraw zagranicznych – czyli władza. Wyglądali na ukontentowanych tym tandetnym kiczem. Ale kicz i tandeta są chyba znakami firmowymi tej władzy.
 
Sztandarowym obiektem jest wzniesiony przez tę władzę stadion przy moście Poniatowskiego w Warszawie. Ma to formę niedokończonego koszyka plecionego z białych i czerwonych taśm. Jedynym uzasadnieniem dla tej kiczowatej estetyki, jest upamiętnienie rzesz przybyszów z bliższego i dalszego Wschodu. Parę lat temu znajdował się tam gigantyczny bazar „Jarmark Europa”, na który owi przybysze taszczyli towar w torbach z wzorkiem plecionki w tym samym guście.
 
Miarą tandety władzy są też sądy z sędziami, wśród których pan Milewski nie jest chyba wyjątkiem, bo wydawane są orzeczenia w stylu – „pieniądze w OFE nie są własnością tych, którzy płacili składki”; „pobicie przy pomocy karabinów maszynowych”; uniewinnienie łapówkarstwa prominentów PO, choć zostało jednoznacznie udokumentowane itp.
 
Tandeta pleni się pod tymi rządami też w sferze materialnej, czego przykładem mogą być autostrady rozlatujące się przed rozpoczęciem eksploatacji, a przy budowie kradziono nawet tłuczeń. A co z tym lotniskiem w Modlinie, które trzeba było zamknąć zaraz po otwarciu, bo nowy pas startowy się rozsypał?...
 
No, dosyć! Nie psujmy sobie humorów przy święcie. Ale z czego tu się radować? Z tego może, że zabrakło tu 4 milionów miejsc pracy (2 mln. na emigracji plus 2 mln. bezrobotnych)?
Jan Kalemba
O mnie Jan Kalemba

NARÓD TO CI KTÓRZY BYLI, SĄ I BĘDĄ

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka