Redaktorem naczelnym pisma „Iskra”, które konspiracyjnie
kolportowano w przedrewolucyjnej Rosji, był Władimir Uljanow, pseudonim Lenin.
W II Międzynarodówce europejskich socjaldemokratów (później nazwali się
komunistami) jego głównym rywalem w sferze interpretacji myśli Marksa i Engelsa
był Karl Kautsky.
Kiedyś, w jakimś szwajcarskim mieszkaniu redakcja „Iskry”
mozoli się nad przygotowaniem kolejnego numeru i ktoś powiada, że nie jest
gotowy, bo jeszcze nie ukończył polemiki z Kautsky’m. Na to jak nie huknie
Uljanow – „A po co polemizować z Kautsky’m! On odpowie na naszą polemikę i znów
trzeba będzie polemizować, a ludzie nie będą wiedzieli o co chodzi. Trzeba
napisać, że Kautsky jest kłamcą, łobuzem i szubrawcem i ludzie to od razu
zrozumieją!”...
Chyba nam to coś przypomina, ale inaczej być nie może bo
przecież gwiazdy mediów mainstreamu – przez niektórych zwanym głównym ściekiem
– wywodzą się wprost z tamtego nurtu ideologicznego. Jest to drugie, trzecie
pokolenie „aparatczyków”, zawodowych aktywistów „jedynie słusznych” poglądów.
Mają przodków komunistów z KPP, KPZU*, PPR, a następnie z PZPR i tzw.
„stronnictw sojuszniczych” oraz czekistów, uboli i innych oficerów i agentów .
Żurnaliści ze szkół leninowskich idealnie sprawdzają się w
propagandowych nagonkach. Ujadają przy tym niczym ogary, ale – parafrazując
wieszcza – co „...psu zasługą, człowiekowi grzechem”. Uważam przy tym, że tak
jak „za komuny” tak i obecnie nie potrzebują do tego struktury przekazującej
konkretne „prikazy”. Kiedyś wystarczyło śledzić doniesienia głównego wydania
Dziennika Telewizyjnego, dzisiaj lektura GieWu.
Od zarania żurnalistyki zawód dziennikarski porównywany był
co i rusz z najstarszą profesją. Charakterystyczna jest przy tym relacja
pewnego paryskiego dziennikarza z powrotu Napoleona z Elby w 1815 r., określana
czasem jako „pomnik dziennikarstwa”. Zaczęła się pod koniec lutego informacją –
„Potwór uciekł z Elby” – a skończyła 20 marca – „Zawsze wierny Paryż
entuzjastycznie wita Najjaśniejszego Pana”.
Biorąc pod uwagę to co się działo w mainstreamowych mediach
w związku z II Konferencją Smoleńską, niejaki Marek Kacprzak z Polsat News
swoją inwencją przebił chyba wszystkich aktywistów „jedynie słusznych”
poglądów. Można przypuszczać, że kolejnym takim „pomnikiem” jak wyżej,
omawianym w szkołach dziennikarskich stanie się jego wywiad z prof. Chrisem
Cieszewskim.
-----------------------
* - Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy
