Nie wydano mi Zaświadczenia - a potem P... - że Polacy nie głosują.
Wczoraj okazało się - że nie będę mógł zagłosować w swoim miejscu zamieszkania - dlatego dzisiaj -straciłem dwie godziny - by pobrać zaświadczenie o prawie do głosowania i co - okazało się - że godziny podane w Internecie na stronie BIP - nijak nie korelują z godzinami przyjęć w Urzędach - na które i tak bym nie zdążył - i brakło kilka minut by to zaświadczenie odebrać - Urzędy Skarbowe w ostatni dzień rozliczeń są otwarte nawet do 20:00 - ale tam to oni są zainteresowani by dać im pieniądze - a im mniej głosujących tym lepiej dla PO - taka swoista demokracja - studenci też w większości nie zagłosują - bo im się utrudnia przy każdych wyborach - a potem ten sztuczny żal podszyty - ironicznym uśmieszkiem - że taka mała frekwencja.
A przecież wiedzą - że im mniejsza - tym większa szansa na to że się sami wybiorą.