Jeżdże po USA bardzo dużo i wiem jak ważna to część infrastruktury.
Już od upadku komuny twierdziłem, że najważniejszą sprawą dla kraju jest wybudowanie przynajmniej 2 autostrad: wschód - zachód i północ - południe. Polska leży na skrzyżowaniu szlaków handlowych na tych kierunkach i przez wieki potrafiła to wykorzystać. Rozwijały się dzięki temu miasta, regiony i cały kraj. Autostrady dawałyby ogromny zysk za transfer. Taki projekt mógłby zjednoczyć naród na wzór budowy Gdyni w latach międzywojennych. Mogłyby być wydane obligacje na ten cel. Tymczasem na skutek układów okrągłostołowych niestety do tego nie doszło. Inwestycje drogowe to ogromne pieniądze (jestem po studiach budowy dróg) tak, że jest z czego kraść, tym bardziej że środki na te inwestycje daje Unia - ale nie za darmo. Euro 2012 to była kolejna szansa ale pod przewodnictwem POPZPR jak wszystko inne - się wybyła. Obawiam się, że po Euro autostrady zaczną się sypać co zresztą już ma miejsce. Siostra tydzien temu jechala z W-wy do Krakowa 7!!! godzin.
